Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Czy grozi nam greenwashing? Ekościema w natarciu 

Choć postępujące zmiany klimatyczne są głównie skutkiem działalności człowieka, jedynie 30 proc. Polaków deklaruje zainteresowanie informacjami o stanie środowiska. Dodatkowo większość ankietowanych nie zna znaczenia podstawowych pojęć związanych z troską o planetę jak m.in. ekologia czy ślad węglowy. Brak wiedzy i niska świadomość społeczeństwa mogą być wykorzystywane przez firmy, które prowadzą pseudoekologiczne działania, skierowane tak naprawdę jedynie na poprawę wizerunku. Czym jest greenwashing i jak go rozpoznać?

Zdjęcie autorstwa Alena Koval z Pexels

Greenwashing to wywoływanie u konsumentów mylnego wrażenia bycia firmą przyjazną dla środowiska, której produkty, usługi lub podejmowane aktywności są ekologiczne i dobre dla planety. W przypadku ekościemy to jedynie zabiegi marketingowo-wizerunkowe – nie mają one nic wspólnego z troską o naturę i działają na jej niekorzyść. O skali zjawiska świadczy m.in. raport Komisji Europejskiej dot. analizy stron internetowych pod kątem informacji wskazujących na działania ekologiczne przedsiębiorstw. Wynika z niego, że aż na 42 proc. ze sprawdzanych platform internetowych znajdowały się nieprawdziwe lub naciągane treści na temat aktywności firmy na rzecz środowiska czy sprzedawanych przez nią "eko" artykułów. Dlaczego marki decydują się na greenwashing

Zielony wizerunek się opłaca

Niski stan wiedzy na temat ekologii wśród Polaków nie przekłada się na nawyki konsumentów, co widać na przykładzie różnych kategorii produktów FMCG. O ile w przypadku artykułów spożywczych cena wciąż jest głównym aspektem, który decyduje o zakupie, to jak podaje raport „Trendy w ekozakupach Polaków”, aż 67 proc. ankietowanych jest w stanie zapłacić więcej za produkt ekologiczny. Dodatkowo 86 proc. Polaków deklaruje, że raz na jakiś czas kupuje tego typu żywność. Zainteresowaniem cieszą się również kosmetyki ekologiczne, bio i wegańskie – według danych GFK Polonia ich rynek w okresie maj 2020 – kwiecień 2021 osiągnął wartość 400 mln zł, czyli wzrósł o 76%. Co więcej, firmy zaangażowane w ochronę środowiska i tematy związane z ekologią są lepiej postrzegane przez konsumentów.

Proekologiczny wizerunek przynosi przedsiębiorstwom wiele korzyści – od pozytywnego odbioru marki przez klientów, po zyski finansowe. Zainteresowanie produktami naturalnymi rośnie, a ekologiczne wyroby są z reguły postrzegane jako lepszej jakości, ale nie powinno się zawsze wierzyć ich producentom na słowo. Na co dzień spotykamy się ze zjawiskiem greenwashingu chociażby w oznakowaniu produktów, które marki określają jako „fit” czy „eko”, ale często nie ma to poparcia w odpowiednich certyfikatach lub składach. Na szczęście świadomość konsumentów wzrasta – coraz więcej z nich deklaruje, że czyta listę składników, zwraca uwagę na jakość, a także pochodzenie artykułów. Dzięki takiej postawie klienci coraz rzadziej będą dawać się robić markom w zielonego balona, a firmy, które faktycznie stawiają na ekologię i naturalne produkty, zyskają.
- tłumaczy Anna Wodzyńska-Szklanko, Brand Manager sklepu Bee.pl.

Różne oblicza ekościemy 

Pojęcie greenwashingu w Polsce zyskuje na popularności, ale jego przejawy na rodzimym rynku nie są nowością. Jednym z nich jest wprowadzanie w błąd wyglądem opakowań produktów. Jeśli konsument nie analizuje składów, bardzo łatwo jest go przyciągnąć odpowiednią kolorystyką lub grafikami przedstawiającymi m.in. rośliny czy dorodne owoce i warzywa. Na uwagę zasługuje również język stosowany w komunikacji marek. W związku z tym, że ekologiczność musi być potwierdzona odpowiednim atestem, m.in. zielonym Ekoliściem, zdarza się, że brandy używają określeń typu „bez dodatków” czy „pochodzący z natury”. Oczywiście takie hasła nie zawsze oznaczają ekościemę, ale podczas szybkich zakupów, bez wnikliwego czytania listy składników, klient nie jest w stanie zweryfikować ich prawdziwości.

Greenwashing przejawia się też w pozycjonowaniu firm, gdy organizacja mówi o swoich osiągnięciach na rzecz środowiska używając ogólnikowych sformułowań, bez danych potwierdzających ich wiarygodność. Ekościemą jest również prowadzenie kampanii na rzecz ekologii, które nie mają realnego pokrycia w rzeczywistości i są jedynie przykrywką dla szkodliwości głównej gałęzi działalności firmy na środowisko.

Eko e-commerce?

Coraz większe zainteresowanie Polaków zakupami w sieci rodzi pytanie o ekościemę w przypadku e-commerce – aż 77 proc. internautów deklaruje, że przynajmniej raz zrobiło zakupy online. W Internecie z pewnością łatwiej zweryfikować skład produktów czy opinie na ich temat, konsumenci wydają się też bardziej czujni w kontekście nieuczciwych praktyk – aż 85 proc. badanych dostrzega nieekologiczne zagrywki sklepów. Wśród najczęściej wymienianych znalazły się kwestie związane z wysyłką produktów jak m.in. stosowanie plastiku przy pakowaniu, nieadekwatny rozmiar paczek do zamawianych artykułów oraz używanie sztucznych wypełniaczy.

Coraz częściej odpowiedzialne społecznie firmy ograniczają liczbę materiałów związanych z przesyłkami i komunikują o tym w jasny sposób. W ramach idei less waste zniszczone opakowania przerabiane są na wypełniacz, a kartony wykorzystywane w transporcie przesyłek pochodzą z recyklingu, mają w środku bąbelkowy papier.

Dbanie o środowisko spoczywa na wszystkich – zarówno międzynarodowych koncernach, lokalnych przedsiębiorstwach, jak i każdym konsumencie z osobna. Uczciwe działania producentów, promowanie dobrych praktyk oraz rozwijanie świadomości klientów pod kątem ekologii są kluczem w poprawie sytuacji klimatycznej.

 



Źródło: Niezalezna.pl, goodonepr.pl

MaŁu