Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Aleksiej Nawalny gratuluje laureatom Pokojowej Nagrody Nobla. „Świat potrzebuje dziennikarstwa, które nie boi się prawdy”

Aleksiej Nawalny, rosyjski opozycjonista więziony przez reżim Putina, pogratulował Pokojowej Nagrody Nobla Dmitrijowi Muratowowi, redaktorowi rosyjskiej "Nowej Gaziety". Nawalny podkreślił, że nagroda, która przypadła laureatowi jest "bardzo zasłużona", a świat potrzebuje "dziennikarstwa, które nie boi się prawdy". Rosyjski przywódca opozycji pogratulował też drugiej laureatce, dziennikarce z Filipin, Marii Ressie.

Aleksiej Nawalny
Aleksiej Nawalny
Алексей Юшенков, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

"Szczerze gratuluję Dmitrijowi Muratowowi i +Nowej Gaziecie+ Pokojowej Nagrody Nobla" - napisał Nawalny na Instagramie.

Dodał, że przyznanie w piątek Nobla Muratowowi związało się z "symboliczną datą", ogłoszono je bowiem nazajutrz po 15. rocznicy zabójstwa dziennikarki "NG" Anny Politkowskiej.

"To nam to przypomina, jak wysoką cenę muszą płacić ci, którzy odmawiają służenia władzy" - oznajmił opozycjonista.

Pogratulował też drugiej laureatce tegorocznego pokojowego Nobla, dziennikarce z Filipin Marii Ressie.

"Rosja i Filipiny są krajami tak różnymi, ale jednak ich wysocy urzędnicy są podobni, zwłaszcza w swoich niekończących się kłamstwach i nienawiści do tych, którzy te kłamstwa obnażają" - napisał Nawalny.

"Najważniejszą rzeczą, której teraz potrzebujemy, jest dziennikarstwo, które nie boi się prawdy" - podkreślił.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową, przeprowadzonej wkrótce po ogłoszeniu, że został laureatem Nobla, Muratow powiedział, że gdyby zasiadał w Komitecie Noblowskim, to głosowałby "na człowieka, na którego stawiali bukmacherzy". "Uważam jednak, że wszystko jest jeszcze przed tym człowiekiem – mam na myśli Aleksieja Nawalnego" - dodał.

Muratow jest dziennikarzem i redaktorem naczelnym "Nowej Gaziety", która jest jednym z ostatnich niezależnych mediów w Rosji.

W 15. rocznicę śmierci Politkowskiej "Nowaja Gazieta" przypomniała, że sześcioro pracowników redakcji, w tym ona sama, zginęło, ponieważ wykonywało swoją pracę.

Politkowska została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej domu w Moskwie, w którym mieszkała. W lipcu 2018 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że trwające kilka lat w Rosji dochodzenie w sprawie jej zamordowania było nieefektywne.

Według "Nowej Gaziety" Łom-Al Gajtukajew, jeden ze skazanych za zamordowanie dziennikarki, był współpracownikiem rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

mm