Spotkanie z papieżem to dla mnie wyjątkowe wspomnienie z kilku powodów. To był "mój papież".
Benedykta XVI szanuję jako człowieka niezłomnego, oddanego pasterza otwartego na świat. Modliłem się o to, by to Józef Ratzinger został wybrany już w czasie pogrzebu błogosławionego Jana Pawła. Mszy Św. której przewodniczył.
Już w pierwszym kazaniu jako papież
, Benedykt XVI podkreślał jak ważne jest by otworzyć się na Chrystusa, zaufać mu. Jak przypominał, na tym możemy tylko zyskać. Podczas swojego pontyfikatu Benedykt XVI konsekwentnie podkreślał jak ważna jest w Kościele "jakość" życia duchowego. Być solą tej ziemi - to podstawa nauczania Kościoła na Rok Wiary, który przeżywamy. Jego racjonalne, a jednocześnie pełne wiary nauczanie przemawiało do mnie i budowało moją katolicką tożsamość.

Gdy w 2008 roku pojechałem na miesiąc do Francji, chcąc uczestniczyć w mszy papieskiej, pojechałem do Lourdes.Benedykt XVI był w tym kraju poważnego kryzysu wiary, z wizytą duszpasterską. Przez wielu witany wrogo. Udając się do miejscowego duszpasterza młodych, księdza-Polaka Wojciecha Kowalewskiego liczyłem na "
zwykłą" wejściówkę. Jakie było moje zaskoczenie, gdy ks. Kowalewski "
przydzielił mnie" do osób przynoszących dary w czasie Mszy Św.
Nigdy bym się nie spodziewał, że dwa dni przed urodzinami otrzymam taki wspaniały prezent.
Spotkanie z Benedyktem XVI zapamiętam do końca życia. W emocjach złapałem go za rękę, którą musiał prawie wyrywać i mieszając języki mówiłem
jak go w Polsce kochamy i poprosiłem o modlitwę. Dziękuję Bogu za jego pontyfikat. Wierzę, że Duch Święty stoi za decyzją Benedykta XVI i da Kościołowi godnego następcę.
Źródło: niezalezna.pl
Samuel Pereira