10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Czy w tym roku ksiądz przyjdzie po kolędzie?

Ze względu na pandemię wizyta duszpasterska nie może zostać przeprowadzona w pełnym wymiarze. Jak to wygląda na Dolnym Śląsku? Wszystko zależy od diecezji, a tak naprawdę od konkretnej parafii. 

fot. Diabetes - Ja, właściciel praw autorskich do tej pracy, udostępniam ją jako własność publiczną. Dotyczy to całego świata.W niektórych krajach może nie być to prawnie możliwe, jeśli tak, to:Zapewniam każdemu prawo do użycia tej pracy w dowolnym c

Biskupi dolnośląscy w archidiecezji wrocławskiej i diecezji świdnickiej zostawili proboszczom pewną dowolność w tej sprawie, sugerując kilka rozwiązań. Inaczej sytuacja wygląda w diecezji legnickiej. Tam bp Zbigniew Kiernikowski już na początku grudnia wydał specjalny dokument, w którym informuje wiernych, że ze względu na sytuację epidemiczną, kierując się troską o zdrowie i życie rodzin, zwłaszcza osób starszych, a także wszystkich prezbiterów diecezji legnickiej, podjął decyzję o całkowitym odwołaniu wizyty duszpasterskiej.

Tradycyjna kolęda zostanie zastąpiona mszą świętą dla mniejszych grup, np. mieszkańców poszczególnych ulic, małych miejscowości czy konkretnych domów. Duszpasterze podczas liturgii będą błogosławili wodę, którą wierni powinni przynieść do kościoła we własnych naczyniach. Legniccy księża przygotują teksty tzw. liturgii rodzinnej, którą wierni mogą odprawić po powrocie do swoich domów i pokropić mieszkanie wodą święconą. Po Eucharystii możliwe jest wspólne kolędowanie.

Więcej możliwości zostawili księżom oraz wiernym biskupi z Wrocławia i Świdnicy. Abp Józef Kupny podkreśla, że sytuacja epidemiczna zmienia się bardzo dynamicznie. Trudno więc określić sztywne zasady przeprowadzenia wizyt duszpasterskich. Niejednorodność parafii w archidiecezji wrocławskiej (mniejsze i większe, miejskie i wiejskie itp.) umożliwia różne formy kontaktu duszpasterza z parafianami w ramach odwiedzin.

– Z tych powodów decyzję o przeprowadzeniu tzw. kolędy – o jej czasie i formie – pozostawia się w gestii księży proboszczów, zgodnie z roztropnością duszpasterską oraz poszanowaniem wszystkich obowiązujących aktualnie przepisów i zasad dotyczących bezpieczeństwa w stanie epidemii

– informuje ks. Arkadiusz Krziżok, dyrektor wydziału duszpasterskiego wrocławskiej kurii.

W specjalnym komunikacie kurii wrocławskiej zaproponowano w tej sprawie kilka rozwiązań. Po pierwsze, można rozłożyć kolędę w czasie lub przenieść na inny okres, taki, gdy warunki sanitarne będą odpowiedniejsze. Po drugie, można ograniczyć się wyłącznie do błogosławienia tych domów i rodzin, które zaproszą duszpasterza. Po trzecie, warto zaprosić mieszkańców do kościoła w mniejszych grupach na mszę św. dla konkretnej części parafii. Szczególną intencją tej mszy św. powinna być wtedy modlitwa za zaproszonych danego dnia parafian (np. z danej ulicy lub ulic). Można rozdać okolicznościowy obrazek lub folder czy gazetkę parafialną. 

– Niech ta nowa sytuacja wywołana epidemią będzie dla nas wyzwaniem i szansą, by zachować ciągłość duszpasterstwa i ewangelizacji

– apeluje do księży ks. Arkadiusz Krziżok, dyrektor wydziału duszpasterskiego wrocławskiej kurii. 

Wiele parafii archidiecezji wrocławskiej skorzystało z tych rozwiązań i proponuje mieszkańcom wspólną modlitwę podczas mszy św. albo wizytę duszpasterską na specjalne zaproszenie.

– Jest wielu ludzi, którzy chcą, by poświęcić ich nowy dom, i zapraszają nas z zachowaniem ścisłego reżimu sanitarnego. Nie chcemy odmawiać, ponieważ to dla nich ważne. Z pewnością nie będziemy nikogo narażać, ani tym bardziej nie będziemy się wpraszać, ale wiemy, że ludziom na tym zależy. Sklepy, galerie otwarte, ulicami szły ogromne marsze, a teraz ktoś chce im zabrać ważną wizytę – nie kryje jeden z wrocławskich księży.

Podobne wskazania jak we Wrocławiu obowiązują w diecezji świdnickiej. „Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom wiernych, przekonanych, że w trudnym czasie pandemii duszpasterze ich nie opuszczą, jako szafarze Bożego błogosławieństwa będą blisko nich, zachęcamy duszpasterzy do dalszej ofiarnej służby wiernym i do osobistego rozeznania, która z form będzie właściwa w danej wspólnocie parafialnej” – ogłosił w specjalnym  komunikacie biskup świdnicki Marek Mendyk. Kuria zaproponowała, aby wiernych zapraszać do kościoła na wieczorną mszę św. sprawowaną w ich intencji, po której – jeśli pozwalają na to warunki – można poprowadzić wspólne kolędowanie, rozdać obrazki kolędowe. Kto zaś jest chętny, może zaprosić kapłana do domu, umawiając się z nim indywidualnie.

– Te wszystkie alternatywne pomysły na wizytę duszpasterską są dobre. Pozostawiają wolność, ale też uwzględniają reżim sanitarny i pewne obostrzenia. My chętnie przyjmiemy księdza po kolędzie. Nie mamy starszych osób w domu, a koronawirusa przeszliśmy łagodnie. Oczywiście, będziemy przestrzegać zasad sanitarnych, ale wizyta kapłana i wspólna modlitwa w naszym domu jest dla nas bardzo ważna. A kto się boi, może skorzystać z mszy św. dla danej ulicy. Nie ma tutaj lepszego i gorszego wyboru. Kolęda nie jest przecież obowiązkowa z perspektywy wiary. To nasza tradycja, warto podchodzić do tego ze spokojem i dystansem

– mówi Katarzyna Krawczyńska, która mieszka na Oporowie we Wrocławiu. W jej parafii jest możliwość zaproszenia księdza do mieszkania, a także modlitwy na wspólnej mszy św. zgodnie z porządkiem ulic.


Tekst ukazał się w Dodatku Dolnośląskim "Gazety Polskiej Codziennie" 29/12/2020

 



Źródło: Dodatek Dolnośląski "Gazety Polskiej Codziennie"

Nikodem Prokocimski