Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Wiemy, kto, kiedy i jak. Ekstraklasa i PZPN podały szczegóły powrotu do grania

Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidywalnego, to 19 lipca poznamy nowego mistrza Polski, a kilka dni później odbędzie się finał Totolotek Pucharu Polski. Ekstraklasa i PZPN podały szczegółowy plan powrotu ligowej piłki do życia. Zaczynamy za dwa tygodnie od ćwierćfinałowych spotkań Totolotek Pucharu Polski. Ligowcy do odrabiania zaległości zabierają się w ostatni weekend maja.

Puste stadiony będą nieodłącznym elementem piłki nożnej przez dłuższy czas
Puste stadiony będą nieodłącznym elementem piłki nożnej przez dłuższy czas
Legia.com

Liga wprawdzie wróci do grania, ale mecze będą odbywać się bez udziału publiczności. Na to, abyśmy mogli z trybun obserwować zmagania piłkarzy nie ma w tym sezonie najmniejszych szans. Co więcej, Ekstraklasa zwróciła się z apelem do klubów, aby podjęły one wszelkie kroki ku temu, by fani nie gromadzili się pod stadionami. Takie wydarzenie miało miejsce tuż przed zamrożeniem świata sportu we Francji, gdzie kilka tysięcy kibiców PSG zignorowało zakazy i pod obiektem dopingowało swoich ulubieńców w meczu Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Było to ostatnie spotkanie przed w Champions League przed zawieszeniem rozgrywek.

Teraz świat sportu powoli budzi się do życia, ale na zupełnie zmienionych zasadach. Piłkarze przez ostatnie tygodnie przechodzi testy na obecność koronawirusa i byli poddani kwarantannie. Teraz także przebywają głównie w odosobnieniu na zgrupowaniach.

Kwarantanna nie tylko dla piłkarzy

Podobną ścieżkę przechodzą teraz osoby odpowiedzialne za transmisje telewizyjną. Ligowe mecze od kilku sezonów produkuje Ekstraklasa Live Park. Około 300 pracowników spółki teraz przechodzi kwarantannę, a później testy na obecność koronawirusa. Wiadomo już, że pierwsze mecze po powrocie ligowej piłki nie będą komentowane ze stadionu tylko z telewizyjnego studia. Także rozmowy z piłkarzami i trenerami mają być przeprowadzane zdalnie, najprawdopodobniej przez łączenie dziennikarza będącego na trybunach ze schodzącym z murawy zawodnikiem czy szkoleniowcem.

Z ligowej rzeczywistości znikną także chłopcy do podawania piłek. Dookoła murawy mają zostać przygotowane 24 „futbolówki”. Wszystko po to, aby przerwy w grze nie trwały zbyt długo. Zabraknie także dziecięcej eskorty, która od lat wyprowadzała piłkarzy przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Według wytycznych Ekstraklasy, stadion zmieni się w prawdziwą twierdzę, podzieloną na kilka stref. W tzw. „strefie zero” będą mogli przebywać tylko zawodnicy, sztaby trenerskie oraz sędziowie.

Oprócz przedstawicieli transmitujących mecze stacji Canal+ i TVP na mecze będzie miało wstęp tylko kilkunastu dziennikarzy. To wstępna rekomendacja Ekstraklasy, a szczegółowe decyzje podejmą kluby. Zmienią się także konferencje prasowe, które przypominać będą te, które znamy z chociażby spotkań premiera Mateusza Morawieckiego z dziennikarzami. Będą się one odbywać w formie online, a rzecznik prasowy przeczyta zadane przez redakcje pytania.

Co jednak najważniejsze dla kibiców, ograniczenia nie wpłyną na jakość transmisji. Mecze będą pokazywane tak jak do tej pory z 17 kamer. A do tego w związku z otwarcie pubów i restauracji będzie możliwość obejrzenia ligowej piłki w nieco większym gronie/

Puchar na początek i koniec

Czasu dużo nie ma, a trzeba rozegrać 11 ligowych kolejek i dołożyć do tego dokończenie rywalizacji w Pucharze Polski, która została przerwana w ćwierćfinale. Pierwszym meczem po odwieszeniu świata rodzimego futbolu będzie spotkanie ¼ finału pomiędzy Miedzią Legnica a Legią Warszawa. Spotkanie ma się odbyć 26 maja o godz. 20.10. Dzień później o tej samej porze na boisko wybiegną Stali Mielec i Lecha Poznań.

Chwilę przed wybuchem pandemii udało się rozegrać dwa inne mecze ćwierćfinałowe. Cracovia wygrała po dogrywce z GKS Tychy, a Lechia Gdańsk pokonała Piasta Gliwice. Finał krajowego pucharu zwieńczy piłkarski sezon. Od kilku lat te mecze miały wyjątkową oprawę, bo odbywały się 2 maja na wypełnionym po brzegi PGE Narodowym, ale teraz tak nie będzie.

 Na razie nie podjęto jeszcze decyzji, czy mecz odbędzie się na największym stadionie w Polsce. Biorąc pod uwagę fakt, że na spotkanie nie będą mogli wejść kibice, organizowanie spotkania na blisko sześćdziesięciotysięcznym obiekcie nie ma większego sensu.

Nie jest jeszcze pewna data rozegrania finału. W grę wchodzą dwa terminy – 22 lub 24 lipca. Uzależnione jest to faktu, czy o trofeum będzie grał z zespół z Fortuna I ligi. Jeśli Miedź lub Stal zdołają awansować do finału, wówczas spotkanie odbędzie się 22 lipca, gdy o trofeum miałyby zagrać drużyny z elity, spotkanie zaplanowano na 24 lipca

Maraton z ligową piłką

Pierwszym meczem o punkty w PKO BP Ekstraklasie będzie starcie Śląska Wrocław z Rakowem Częstochowa. Zawodników czeka nie lada wysiłek, w ciągu 51 dni rozegrają aż jedenaście ligowych kolejek. Trzy z nich odbędzie się w środku tygodnia – 10 i 24 czerwca oraz w przedostatniej kolejce – 15 lipca. Dekoracja mistrza Polski odbędzie się 19 lipca, choć jak na razie nie wiadomo jeszcze w jakiej formule.

Nie jest wykluczone, że PZPN i Ekstraklasa zaakceptują sugestię Międzynarodowej Rady Piłkarskiej, która na podstawie wniosku FIFA zgodziła się na zwiększenie liczby zmian w meczu do pięciu. Na razie decyzja w tej sprawie nie zapadła.

Pewnym jest, że będziemy świadkami najdziwniejszego sezonu w historii polskiej piłki. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby rozgrywki były zawieszone na ponad dwa miesiące.

 



Źródło: niezalezna.pl

##koronawirus #PZPN #Totolotek Puchar Polski #PKO BP Ekstraklasa

Krzysztof Oliwa