Wartość ludzkiego życia
Każde zagrożenie życia, również przez koronawirusa, wymusza stawianie pytań praktycznych, np. jak się przed nim bronić, a także pytań egzystencjalnych, metafizycznych, religijnych i eschatologicznych. A reakcja na nie bardzo wiele mówi o stanie ducha i hierarchii wartości poszczególnych jednostek i społeczeństw.
Jednym z doniosłych pytań wykraczających poza sferę praktyczno-pragmatyczną, jakie zagościło w tych tygodniach wśród nas, jest zagadnienie wartości ludzkiego życia.
Uśpiona część ludzkości, zwłaszcza świata zachodniego, nagle sobie uświadomiła, że istnieje śmierć. A tym samym u milionów ludzi wyostrzyło się poczucie wielkiej wartości ludzkiego życia. Ilu spośród nich odkryło elementarną prawdę, że odnosi się to również do nienarodzonych? Czy jednak życie jest – jak powtarzają niemal wszyscy, niewierzący i wierzący – najwyższą wartością? Czy nie jest ono absolutyzowane? Życie jest wartością podstawową, ponieważ bez niego nie można zrealizować innych wartości. Natomiast nie jest wcale wartością najwyższą. Gdyby tak było, to np. czyny o. Kolbego i uczestników Powstania Warszawskiego byłyby niezrozumiałe.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
