Z policyjnych statystyk wynika, że do śmiertelnych wypadków dochodzi najczęściej w weekendy, na niestrzeżonych kąpieliskach lub po alkoholu. Główne przyczyny utonięć to brak ostrożności, alkohol i brawura.
Od 1 lipca w kraju utonęły aż 102 osoby. To o 15 więcej, niż przez cały pierwszy wakacyjny miesiąc ubiegłego roku. Podczas ubiegłego weekendu (7-8 lipca) utonęło 35 osób, natomiast w pierwszy weekend po zakończeniu roku szkolnego (30 czerwca-1 lipca) życie w wypadkach nad wodą straciło 26 osób.
- Rozpoczyna się kolejny weekend wakacji. Coraz częściej ofiary to wypoczywające nad wodą dzieci i młodzież. Dlatego apelujemy o rozwagę oraz zwrócenie szczególnej uwagi na dzieci bawiące się w wodzie oraz na brzegach rzek i zbiorników wodnych - powiedziała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak. Jak zaznacza ratownik ze stołecznego WOPR Mikołaj Kobos, dorośli z kolei nie powinni wchodzić do wody, gdy są zmęczeni lub wypili alkohol. -
Złym pomysłem jest wbieganie do wody, bo grozi to szokiem termicznym lub zawałem serca - powiedział Kobos.
W 2011 roku w Polsce utonęło 396 osób, w tym najwięcej w rzekach (128 osób), jeziorach (119 osób), stawach i sadzawkach (63 osoby) oraz zalewach (43 osoby). Najrzadziej do śmiertelnych wypadków dochodzi na strzeżonych kąpieliskach i na basenach.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
oa