Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Pozytywna niepewność

Po wyborach parlamentarnych na Ukrainie prezydent będzie dysponował bezwzględną większością w Radzie Najwyższej. Jest tak w sytuacji, kiedy poprzedni model polityki, w tym polityki zagranicznej, co najmniej wyczerpał zdolność osiągania sukcesów. Ukraina Poroszenki, zorientowana na Niemcy, lekceważyła znaczenie Polski, uważając, że Berlin zapewni jej sukces na kierunku integracji europejskiej. I otrzymała wszystko, co było do ugrania: stowarzyszenie z UE, pogłębioną strefę wolnego handlu i ruch bezwizowy.

Dziś więcej ugrać nie może. Jeśli nowe władze ukraińskie będą rozsądne, to uznają, że dalsze zbliżenie z Zachodem musi się odbywać we współpracy na kierunku środkowo-europejskim, czyli we współpracy z Polską, państwami bałtyckimi i Rumunią, jak również transatlantyckim, czyli USA i Kanadą. Przy założeniu takiej kalkulacji Kijowa istnieją szanse na nowe rozdanie w relacjach polsko ukraińskich. To szanse, lecz nie pewność. Niegdyś Hryhorij Nemyria, wicepremier ds. współpracy euroatlantyckiej w rządzie Julii Tymoszenko, komentując sytuację przedwyborczą na Ukrainie, stwierdził, że odczuwa pozytywną niepewność. Sformułowanie to dobrze opisuje polską perspektywę.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Ukraina

Przemysław Żurawski vel Grajewski