Ed Mosberg ma 93 lata, jest ocalałym z Holocaustu, mieszka w USA, jeszcze niedawno – póki nie dopadła go poważna choroba – podróżował po świecie, świadcząc o niemieckich zbrodniach i polskiej ofierze podczas II wojny światowej. Zasłynął ze swoich przemówień, gdy m.in. podczas Marszu Żywych prostował określenie „nazistowskie obozy” czy kłamliwe hasło o „polskich obozach”, grzmiąc w kilku językach, że „camps were German! ”.
W ustach Żyda, który przeżył niemieckie ludobójstwo, znaczy to więcej niż nieśmiałe instytucjonalne zapewnienia, że „camps” nie były polskie. Jednak Mosberg angażuje się też w upamiętnianie wydarzeń II wojny światowej i obronę polskiego imienia podczas wywiadów, uroczystości, a nawet w filmach i wypowiedziach medialnych. 1 maja prezydent Andrzej Duda odznaczył Ocalałego – Polska choćby w ten symboliczny sposób dziękuje wspaniałemu człowiekowi.