- Dziś 13 grudnia - rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Przywrócenie na piedestał oprawców komunistycznych jest rzeczą absolutnie skandaliczną, szczególnie w takim dniu. I źle się stało, że sąd wydał takie rozstrzygnięcie, a prezydent Warszawy zwrócił się z taką propozycją do Rady Miasta - ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl wiceszef MON, Wojciech Skurkiewicz.
Dziś, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, na warszawskie ulice powróci komunizm. Naczelny Sąd Administracyjny zdecydował, że miasto stołeczne Warszawa może przywrócić nazwy ulic poddanych wcześniej dekomunizacji.
W rozmowie z portalem Niezalezna.pl wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz ocenił, że "to skandaliczna decyzja i podejmowana w skandalicznym momencie".
Dziś 13 grudnia - rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Przywrócenie na piedestał oprawców komunistycznych jest rzeczą absolutnie skandaliczną, szczególnie w takim dniu i źle się stało, że sąd wydał takie rozstrzygnięcie, a prezydent Warszawy zwrócił się z taką propozycją do Rady Miasta
- dodał.
Wiceminister wyraził jednak nadzieję, że "przyjdzie refleksja i opamiętanie, szczególnie dla radnych totalnej opozycji - PO i Nowoczesnej".
Postacie, które zostały zaproponowane i na które zostały zmienione nazwy ulic w Warszawie to są osoby, które w sposób wielki przysłużyły się Polsce, bo jak można np. porównywać "Inkę" do oprawców komunistycznych, czy KOR do 17 stycznia? Tych rzeczy jest wiele, to nie jest czas i pora i absolutnie nie powinno się to zdarzyć
- powiedział.