Co mieszka na naszym podwórku? Safari za progiem domu
Rodzime zwierzęta potrafią dostarczyć tyle samo radości, co wyprawa na afrykańską sawannę. Myślę nawet, że może być dużo bardziej emocjonujące.
Miałam to szczęście wychować się na przedmieściach małego miasteczka. Widok bażanta nie był dla mnie zaskoczeniem, choć zawsze wzbudzał zachwyt. Również inne zwierzęta dostarczały nam, dzieciom, niesamowitych przeżyć. Wracam do tych błogich czasów za sprawą książki Marzenny Nowakowskiej „Safari poza progiem domu”.
Idealna narracja
Marzenna Nowakowska ma niezaprzeczalny talent gawędziarski. Opisuje całkiem inne zwierzęta i okolicę, niż ta, w której się wychowałam, ale robi to w sposób przywołujący wspomnienia. W opisach zwierząt, które baraszkują w pobliżu jej domu, odnajduje te samo uczucie fascynacji światem, jaka towarzyszyła mi jako dziecku. Dorosłemu czytelnikowi ten sposób narracji na pewno przypadnie do gustu, pozwalając przenieść się pamięcią w beztroskie czasy.
Wiedza w lekkiej formie
Oprócz waloru sentymentalnego książka jest niesamowitym kompendium wiedzy o faunie i florze. Dowiadujemy się z niej wielu ciekawostek o życiu zwierząt, które nas otaczają. A które nierzadko są równie ciekawe, jak żyrafa czy nosorożec. Dokonała narracja Marzenny Nowakowskiej, która jest możliwa do osiągnięcia wyłącznie przy ogromnej pasji, pozwala lekko przyswajać informacje. Czytając „Safari za progiem domu”, dowiadujemy się, jak funkcjonuje świat zwierząt za rogiem naszego domu. I to w aspektach, powiedzmy mniej „eleganckich”, bo książka opisuje zarówno rozmnażanie, jak i wzajemne polowanie na siebie.
Książka Frondy to idealna pozycja dla każdego, kogo interesuje przyroda. Napisana lekko opowiada o tajemnicach świata zwierząt praktycznie spod naszych drzwi.
Źródło: niezalezna.pl
