„GW” prawdę ci powie o świecie. Dziwne to stwierdzenie. Ale ostatnie badania zlecone przez tę gazetę rzeczywiście pokazują coś bardzo ciekawego i prawdziwego o części Polski. „Wyborcza” zadała swoim czytelnikom pytanie, jak często czują dumę z bycia Polakiem, a jak często wstyd z tego powodu. I tak 85 proc. jej czytelników nie odczuwa dumy, a 78 proc. odczuwa często bądź bardzo często wstyd z tego powodu.
Przy okazji – od razu nasuwa się pytanie, jak często Polacy są dumni z powodu istnienia „GW”, a jak często wstyd?
Sądzę, że wyniki byłyby analogiczne. A czy jest sens zajmować się czytelnikami „GW”? Chyba tak, chociażby dlatego, że mimo systematycznie spadającej sprzedaży, dziennikarze i właściciele tego medium nadal posiadają kontakty i wpływy bez porównania większe, niż można byłoby pomyśleć, patrząc na coraz bardziej nikły nakład tej gazety. A także dlatego, że są moralno-politycznym punktem odniesienia dla totalnej opozycji. Wyniki te można interpretować dwojako: albo odpowiadający mówili o wstydzie z samego powodu bycia Polakiem, albo z powodu faktu, że w Polsce rządzi PiS. W obu wypadkach widać brak przywiązania do wspólnoty narodowej – albo na pierwotnym poziomie utożsamienia się, albo z powodu postrzegania jej tylko przez pryzmat politycznych partii. Co ciekawe, te negatywne uczucia czytelników „GW” oni sami traktują jako dowód na swoją „europejskość”. Przypomniało mi to sytuację, gdy na prezentacji książki pewnego uwielbianego przez „GW” autora jedna z uczestniczek odczuła potrzebę zawołania (gdy autor opowiadał, jak to Polacy posługują się stereotypami): „Bo Polacy są tacy głupi”. Pomyślałem wtedy, jak wiele różni naszą pseudolewicę od tej europejskiej. Tam nikt na taki okrzyk by sobie nie pozwolił. Na tezę: „Prawicowi Francuzi/Niemcy/Anglicy są głupi” – jak najbardziej. Ale na krytykę całości wspólnoty? Nie. Czemu? Bo można tamtejszej lewicy wszystko zarzucić, ale nie to, że jest kundelkiem czekającym, aż łaskawy pan pogłaszcze po głowie. Tamta lewica chce jednak kolonizować. A nasi? Nasi chcą tylko być skolonizowani.