Inteligenci wyłowią muzyczno-literackie smaczki, ale publiczność północnopraska też znajdzie coś dla siebie – mówi o swojej nowej płycie Adam Strug. Po wysłuchaniu „Leśnego bożka” trudno się z nim nie zgodzić.
Adam Strug znany jest przede wszystkim jako wykonawca i popularyzator muzyki ludowej. To on zainicjował cieszący się dużą popularnością projekt „Monodia polska” i jest pomysłodawcą spotkań śpiewaczych cyklicznie odbywających się w Warszawie. Poza nurtem tradycyjnym, Strug może także pochwalić się interesującym dorobkiem w muzyce autorskiej. O swojej najnowszej, czwartej płycie mówi:
Inteligenci wyłowią muzyczno - literackie smaczki, ale publiczność północnopraska też znajdzie coś dla siebie (śmiech). Na naszych koncertach dochodzi do spotkania obu grup, które, okazuje się, nadają momentami na tej samej fali
I rzeczywiście coś w tym musi być - „Leśny bożek” łączy w sobie z sukcesem różne światy – folkową prostoduszność z poetycką głębią, a brzmieniowo wychodzi poza słowiańskie ramy, sięgając do stylistyki bałkańskiej, a nawet - jeśli dobrze się wsłuchać - klezmerskiej.
Na wydawnictwo składa się 14 utworów, dwa z nich to kompozycje instrumentalne, w reszcie słyszymy charakterystyczny, głęboki głos Struga. Połowa śpiewanych przez niego pieśni sięga do polskiej poezji, pozostałe teksty zawdzięczamy inwencji śpiewaka. Krążek otwierają w pełni autorskie skoczne „Dwa księżyce”, by następnie przejść do lirycznego „Puściła wianek” ze słowami Leśmiana. Dalej „Leśny bożek” zabiera nas do światów Staffa („Ranek nad morzem”) i Asnyka („Siwy koniu”). Strug sięga też do urokliwej twórczości mniej znanego ludowego poety Jana Pocka („Ptasie kłopoty”) i cygańskiej pieśni „Roweł miro jiło”.
Autorskie kompozycje równoważą poetycki ton, co nie oznacza, że pozbawione są finezji: „O moja dziewczyno nie patrz mnie się w oczy/Nie pij tego wina, bo cię trup zamroczy/ Zdejmę ci korale, rozplotę warkocze/ Piękne mamy lato, piękne twe owoce” - śpiewa Strug w przewrotnym erotyku pt. „Piękne mamy lato”. Tych, którzy lubią nieco bardziej nostalgiczne, czy grobowe wręcz klimaty, zadowoli zamykające album „Po śmierci” (a fani Struga szybko powiążą utwór z pochodzącą z debiutanckiego krążka kompozycją „We śnie”).
Oprócz Struga, który w „Leśnym Bożku” śpiewa i gra na akordeonie, na płycie tradycyjnie znajdziemy bogate instrumentarium – trąbkę (Szczepan Pospieszalski), tubę (Karol Pospieszalski), klarnet (Michał Żak), kontrabas (Maksymilian Mucha), mandolinę i tarę (Mateusz Kowalski), cytarę (Hipolit Woźniak), instrumenty perkusyjne (Wojciech Lubertowicz) – w tym tradycyjny baraban (Jakub Korona). Płyta ukazała się 17 listopada nakładem wytwórni Unzipped Fly records.