Kilka cytatów diagnozujących stan sądownictwa: „Media informują o wcale licznych jak na [tę] profesję […] aferach korupcyjnych, pijanych sędziach w gmachach sądów i […] za kierownicą samochodów. […] Mechanizmy korekcyjne są bezradne wobec siły układu, wobec przejawów demonstrowanej publicznie mentalności oblężonej twierdzy…”.
„Nie tyle mam pretensje do takich niezbyt mądrych lub niezbyt uczciwych sędziów w opisywanych w ostatnich latach ok. stu sprawach – ile szczególnie martwią mnie przypadki ewidentnej pasywności części prezesów sądów. […] Tam, gdzie pilnie ich trzeba, niektórych nie widać”. „Sędziowie państw unijnych nie wiedzą, co to immunitet sędziowski, a nie ma żadnych sygnałów, aby ktokolwiek nastawał tam na niezawisłość sędziego. Jest zbyt wiele sygnałów patologicznego korzystania przez polskich sędziów z tego przywileju, abyśmy nie musieli czegoś z tym zrobić”. I jeszcze: „KRS to państwowy związek zawodowy konserwujący interesy źle służące polskiemu społeczeństwu”. Autorem tych słów jest prof. Rzepliński. Wygłosił je w 2004 r. Dopiero dziś, dzięki rządowi PiS-u, można te patologie, o których mówił, zmieniać. A w skrytości ducha niejeden taki Rzepliński wie, że PiS ma rację.