Kolejne pokolenie PRL‑u realizuje tę samą zasadę, która przyświecała komunistycznej władzy – zniszczyć wolnościowy ruch Polaków, rozmyć, umniejszyć jego znaczenie. Słowem, zneutralizować i odebrać mu wymiar ruchu walki z dominacją moskiewską. Otóż nie! To nie jest wasze święto, drodzy esbecy i PZPR-owska nomenklaturo. To nie jest święto ludzi, którzy służyli Moskwie, walcząc z Solidarnością. To jest wielkie święto wolnych Polaków. A wy, jeśli już chcecie, świętujcie rocznicę rozmów w Magdalence! Co roku na święto powstania Solidarności przypuszczany jest brutalny atak. Bierze się on ze strachu, że Sierpień ciągle trwa, ciągle można dokończyć rewolucję Solidarności. I obecny wrzask, próba zakłócenia tegorocznych obchodów biorą się właśnie z tego panicznego strachu przed wolnościowymi dążeniami Polaków. Jeśli ktoś sądził, że mit Solidarności jest martwy, to niech posłucha tego wrzasku postkomuny. Ona wciąż przed nim drży!