Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

„GPC”: Rząd Tuska uderza w polską energetykę. Mieszkańcy jednego z miast stracą dostęp do ciepła?

Elektrownia Dolna Odra w Gryfinie wedle pierwotnych planów miała działać do 2032 r., jednak decyzją nominatów koalicji 13 grudnia jej bloki węglowe zostaną wyłączone już w 2026 r. Eksperci, związkowcy i lokalni politycy alarmują, że to działanie nie tylko doprowadzi do masowych zwolnień, ale poskutkuje również odcięciem szkół, przedszkoli, szpitala, basenu oraz tysięcy mieszkań i domów od dostępu do ciepła. – Będziemy interweniowali w tej sprawie. Ja taki postulat zgłoszę do naszego klubu, aby już na najbliższym posiedzeniu Sejmu podnieść kwestię zamykania elektrowni – mówi „GPC” poseł Zbigniew Bogucki z województwa zachodniopomorskiego.

Elektrownia Dolna Odra
Elektrownia Dolna Odra
Zenon Korzeb - wikimedia.commons.org; CC BY-SA 2.0 [https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/]

Ponad 300 mln zł zostało przeznaczonych w ostatnich latach na modernizację Elektrowni Dolna Odra (EDO), tak aby spełniała ona wszelkie wymogi prawne i środowiskowe co najmniej do 2029 r., z kolei techniczne możliwości pozwalają na funkcjonowanie obiektu nawet do 2035 r. Wedle planów poprzedniego rządu bloki węglowe miały zostać wyłączone w 2032 r., co pozwoliłoby zrealizować w regionie inwestycje zapewniające mieszkańcom ciepło. Ponadto ośmioletni okres transformacyjny gwarantowałby uniknięcie masowych zwolnień – w samej EDO pracuje blisko 800 osób, z kolei kolejnych 1,7 tys. pracowników zatrudnionych jest w przedsiębiorstwach uzależnionych od elektrowni.

Jednak PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna nadzorowana przez rząd Polski postanowiła znacznie skrócić czas działania EDO. Jak informują przedstawiciele związków zawodowych funkcjonujących w obiekcie, do odbiorców wysyłane są już wypowiedzenia umów, a termin, w którym do mieszkań, domów, szkół, przedszkoli, basenu miejskiego i innych budynków w Gryfinie przestanie płynąć ciepło, to 31 sierpnia 2026 r. Związkowcy, eksperci i lokalni politycy alarmują, że do tego czasu niemożliwe jest przeprowadzenie w regionie inwestycji pozwalających na zabezpieczenie w ciepło tychże nieruchomości. Jednak PGE zdaje się nie przejmować tym problemem. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jedną z propozycji dla mieszkańców regionu ma być postawienie małych elektrowni kontenerowych, jednak ze wstępnych wyliczeń wynika, że cena za ciepło z tego typu obiektów wzrosłaby o 100 lub nawet 200 proc. w stosunku do obecnych stawek.

Sprawę badała wczoraj Telewizja Republika, która spotkała się z mieszkańcami Gryfina, związkowcami i samorządowcami.

– To jest decyzja niezrozumiała. Strona społeczna Elektrowni Dolna Odra odbyła rozmowę z dyrekcją, podczas której mówiliśmy o scenariuszach alternatywnych i możliwościach pozwalających w sposób ewolucyjny zastąpić bloki węglowe nowymi rozwiązaniami wpisującymi się w standardy środowiskowe. Rozumiemy, że takie działania muszą nastąpić, jednak na dzień dzisiejszy czujemy się wprowadzeni w błąd, ponieważ deklaracje były zupełnie inne

– mówiła na antenie Telewizji Republika Anna Grudzińska, przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” w Elektrowni Dolna Odra. – Chcemy dialogu – dodała.

Do sprawy odniósł się także burmistrz Gryfina Mieczysław Sawaryn, który we wpisie w mediach społecznościowych przekazał, że z „olbrzymim zaskoczeniem” przyjął informacje o planach wobec elektrowni.

„Spółka energetyczna dwa lata temu podjęła plany inwestycyjne związane z wybudowaniem nowej ciepłowni, w tym celu została zakupiona działka przy elektrowni w Nowym Czarnowie i byłem przekonany, że inwestycja zostanie zrealizowana w terminie. Jak grom z jasnego nieba wpłynęła do mnie informacja, że w ciągu kilku dni otrzymam wypowiedzenie umowy na dostarczanie ciepła miejskiego”

– poinformował.

Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

#Elektrownia Dolna Odra #ciepło systemowe

Jan Przemyłski