Kaźmierczak dla Niezalezna.pl: Prognoza NBP o 6% inflacji na koniec roku coraz bardziej realna

Spadek cen żywności, energii i paliw to główne przyczyny obniżającej się inflacji. - Spadają ceny największych pozycji w koszyku inflacyjnym – wskazuje Cezary Kaźmierczak w rozmowie z Niezalezna.pl. Jak podkreśla, trend dezinflacyjny jest korzystny dla obywateli, partii rządzącej, ale… niekoniecznie dla rządu. Jego zdaniem, jest coraz bardziej prawdopodobne ziszczenie się prognoz NBP dotyczących wysokości wskaźnika inflacji na koniec bieżącego roku.

Inflacja w dół
Pexels/ Lukasz Radziejewski

W piątek Główny Urząd Statystyczny podał wstępny szacunek inflacji we wrześniu. Według niego inflacja spadła w tym miesiącu do 8,2 proc. z 10,1 proc. w sierpniu, zaś w ujęciu miesiąc do miesiąca ceny spadły o 0,4 proc. Po raz pierwszy od lutego 2022 r. inflacja CPI była na jednocyfrowym poziomie. Szacunkowy spadek inflacji jest znacznie większy od przewidywań zawartych w większości eksperckich prognoz. Jest także niższa od ostatniej projekcji Narodowego Banku Polskiego. 

Inflacja spada. Powodem ceny paliw i energii

Duży wkład w spadek CPI miały ceny żywności, które obniżyły się czwarty miesiąc z rzędu w ujęciu m/m.

- Na taki spadek inflacji wpływa kilka czynników – mówi w rozmowie z Niezalezna.pl Cezary Kaźmierczak, przedsiębiorca i prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Głównymi powodami są z pewnością spadające ceny energii i paliw, plus fakt że nie ma VAT-u na żywność. Tak więc niskie są te największe pozycje w koszyku inflacyjnym - dodaje.

Jego zdaniem w nadchodzących miesiącach inflacja będzie raczej spadać, choć możliwe, że wolniej niż dotychczas.

- Najważniejszy powód spadku inflacji ma charakter globalny. Wszystkie ceny począwszy od płodów rolnych, zboża np. kukurydzy, gazu ziemnego, ropy naftowej od pewnego czasu spadają i wchodzą już w takie wartości , które były przed pandemią i przed wojną na Ukrainie. Do tego w Polsce dochodzi spadek cen benzyny

– wskazuje Kaźmierczak.

W ostatnich tygodniach, szczególnie po zaskakująco wysokiej obniżce stóp procentowych NBP, wielu polityków, a nawet ekspertów zapowiadało raczej nasilenie trendu inflacyjnego, pojawiły się nawet głosy, że inflacja może z tego powodu nawet się zwiększyć. Część publicystów wspierających opozycję grzmiało, że dosięgnie Polskę drożyzna nawet na poziomie 20 proc.

- Ja niezbyt śledzę te opinie różnych ekonomistów z jednego powodu: one są bardzo często motywowane politycznie. Jest zaledwie kilku ekspertów, którzy temu nie ulegają i których śledzę i oni tego tak nie komentowali – zauważa szef ZPP. Jak mówi, po obniżce stóp procentowych pieniądz stał się nieco tańszy, „ale nie jest on na tyle tani aby miało to istotny wpływ na procesy inflacyjne”.

- Prognoza którą podaje bank centralny, czyli 6-proc. inflacja na koniec tego roku zaczyna być coraz bardziej realna – wskazuje.  

Inflacja a budżet państwa 

Jak zauważa spadająca inflacja sprzyja właściwie całemu społeczeństwu, oprócz… rządu.

- Inflacja to jest taki ukryty podatek, jej spadek może odrobinę nie sprzyjać rządowi, bo może mieć on trochę gorsze różne wyniki makroekonomiczne – zaznacza Kaźmierczak. Z drugiej strony, jak zauważa nasz rozmówca, obecny trend inflacyjny jest dobry dla partii rządzącej w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych. - To jednak bardziej złożona sprawa, bo ludzie raczej nie śledzą na co dzień wahań inflacyjnych; na pewno nie jest to złe dla obozu rządzącego, który ubiega się o trzecią kadencję – podkreśla przedsiębiorca.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#inflacja #cezary kaźmierczak #NBP #ceny #GUS #Bank centralny

Paweł Woźniak
Wczytuję ocenę...
Komentarze (24)
Anonim 29.09.2023 21:51
Zapowiedzi nierealne. Lekkie spowolnienie inflacji wynika z zaniżonych cen paliw. Po wyborach ceny paliw wzrosną i inflacja poszybuje.
tod 29.09.2023 19:53
Ludzie nie szukajmy dziury w moście na złość sobie i krajowi - inflacja spada to dobrze a nie źle, w normalnych krajach na taką okoliczność wszyscy się cieszą a nie złorzeczą, że jest taniej niż przepowiadali z Bożej łaski polscy pseudo profesorowie i eksperci wszelkiej maści! No chyba nikt nie chce, poza chorą z nienawiści do Ojczyzny opozycji (PO, PSL, lewica i in)! Z naszą opozycją coś nie tak - raz paliwo za drogie źle wina rządu - jak tanieje to jeszcze gorzej wina rządu!
Misiek 29.09.2023 18:56
Ociec i ja - my oba wiemy,ze to wszystko to lipa, panie! Ale Kaśka z dzieciakami juz boi sie na dwór wychodzić...?
Anonim 29.09.2023 18:10
Model Orban w pełni ale po wyborach jak to wszystko pie.... się nie naprawi to wtedy podajcie inflację
Anonim 29.09.2023 20:00
A chleb będzie po 30 zł...czereśnie po 600 zł..paliwo po13 zl za l .inflacja 50%..oczywiście po wyborach gdy Tusk wygra.Dlatego Polaku nie śpij bo Tusk ci zabierze 800+ 13 i 14 emeryturę rozbierze mur na granicy nawpuszcza nachodzcow I każe Ci pracować na nich do śmierci
Zobacz wszystkie »
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo