W piśmie czytamy, że wbrew wszelkim medialnym doniesieniom „do Akademii Humanistycznej nigdy nie zostały przekazane żadne dokumenty archiwalne związane z osobą generała Jaruzelskiego”
Zaznaczają, że „wszelkie dokumenty archiwalne przechowywane są w Akademii wyłącznie w Archiwum Uczelni, z zachowaniem obowiązujących nas norm prawa archiwalnego”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co kryje archiwum Jaruzelskiego? „Niektóre materiały to bomba”
Władze uczelni przyznają jednak, że nawiązały współpracę z Fundacją Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL. Jej zakres określają jako „mocno ograniczony”.
„W Uczelni nie powstała żadna komórka naukowa czy archiwalna do prowadzenia takiej współpracy. Informacji o zakresie pracy rzeczonej Fundacji może udzielić jej Prezes Pan Paweł Dybicz” – czytamy w komunikacie.
Akademia ma do dziennikarzy prośbę. „Wobec bezsensownej informacji o rzekomym „archiwum Jaruzelskiego”” proszą by, „nie ulegać pokusie szukania sensacji”.
Na jaw wyszło, że były agent sowieckich służb mógł przechowywać tajne dokumenty, a rektor namawia do zaprzestania poszukiwań? Pozostawiamy to bez komentarza.
Przedstawiamy komunikat Akademii Humanistycznej im Aleksandra Gieysztora:
