W areszcie znalazło się 190 osób. Kim byli napastnicy? Urzędnicy nabrali wody w usta, informując jedynie, że chodzi o "przekrój ogółu społeczeństwa".
Jedną z ofiar padła belgijska dziennikarka, doszło też do przynajmniej jednego gwałtu (na kobiecie wracającej z zabawy do domu).
Do tylu ataków doszło, choć od sławetnej nocy sylwestrowej w centrum Kolonii znacznie zwiększono liczbę patroli i zintensyfikowano monitoring miasta. Bezpieczeństwa mieszkańców strzegło aż 2,5 tys. policjantów!
Rok temu funkcjonariuszy było zdecydowanie mniej, a mimo to było bezpieczniej. Dziś kolońska policja przyznała, że liczba ataków seksualnych podczas pierwszej nocy tegorocznego ulicznego karnawału była dwukrotnie większa niż rok temu. W 2016 r. doszło do 22 napaści, a w 2015 r. tylko do 10, i to przy wyraźnie mniejszej liczbie uczestników karnawału w porównaniu do roku ubiegłego.
Dlaczego ludzi było w tym roku mniej? Po sylwestrowych atakach imigrantów na kobiety odpowiedź jest jasna, ale władze Kolonii twierdzą, że niska frekwencja w tym roku to wina... pogody.