Z premier w TVP Info rozmawiał Piotr Kraśko. Ewa Kopacz zaczęła od tych samych banałów, które powtarza od ostatniej konwencji, która miała być punktem zwrotnym jej ugrupowania. Stwierdziła, że nowe boiska drogi i stadiony już pobudowano, a teraz przyszedł czas na dbanie o ludzi.
– powiedziała Kopacz. Te ułatwienia to m.in. przyjazne urzędy, bezpłatna pomoc prawna i bezpieczne kredyty. Premier opowiadała też, że w czasie swoich ośmiomiesięcznych rządów spełniła 80 proc. obietnic.Dzisiaj z pełną odpowiedzialnością mówię – przyszedł czas, aby zadbać o naszych obywateli. Efekt zaciskania pasa przez osiem lat dzisiaj musi się przełożyć na los i standard życia Polaków. Mają mieć ułatwienia, którym ich brakuje
Po chwaleniu się sukcesami Ewa Kopacz wróciła jednak do rzeczywistości, a ta nie wygląda już tak różowo. Jak to określiła – „scena polityczna się rozhermetyzowała”. – Platforma dzisiaj powinna mówić: za chwilę mogą rządzić wami dwie partie – PiS i partia pana Kukiza – oznajmiła Kopacz. Trudno dziwić się premier, skoro sondaże są dla PO bezlitosne. Choćby najnowszy sondaż TNS Polska, który daje zwycięstwo formacji Jarosława Kaczyńskiego i ogromną przewagę PiS nad Platformą. Premier zwyczajowo pozostało więc tylko straszenie swoimi politycznymi przeciwnikami.
– straszyła w TVP Info opozycją Kopacz.Z jednej strony mamy niedoskonałą Platformę, ale taką, która przez osiem lat zmieniała ten kraj. Zbudowała mocną pozycję Polski w Europie. I mamy perspektywę – przyjdą ci, którzy mówią: wszystko jest do niczego, trzeba to zburzyć i budować od nowa
Potem zaczęła zachęcać Polaków, żeby dali jej partii „szansę na kontynuację” i oznajmiła, że będzie prosić wyborców o ponowne zaufanie.
Zapewniała też, że „kocha ludzi i chce z nimi rozmawiać”. – Ludzie mówią – Ewa Kopacz jest normalnym człowiekiem, normalną kobitą – oświadczyła.