

Jeden z kelnerów, oskarżonych o zakładanie podsłuchów tak relacjonował rozmowę Jana Kulczyka z Radosławem Sikorskim, wówczas ministrem spraw zagranicznych rządu PO-PSL:
"Radosław Sikorski planował zostać unijnym komisarzem ds. energetyki, by móc bezpośrednio nadzorować inwestycje na Ukrainie prowadzone przez Jana Kulczyka – zeznał kelner restauracji Sowa & Przyjaciele"
O to spotkanie śledczy pytali również Radosława Sikorskiego. Informacje w tej sprawie znalazły się w zeznaniach marszałka. Oto ich treść:
Pytany o to, czy w okresie styczeń-kwiecień 2014 r. był gościem restauracji "Amber Room":
Tak, byłem tam częstym gościem, ponieważ to blisko od Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz właściciele zapewniali, że jest to miejsce sprawdzane przeciwko podsłuchom
Pytany o to, gdzie odbywały się spotkania:
Spotkania odbywały się w salonikach w suterenie, w Pokoju Brydżowym oraz w pokojach na pierwszym piętrze, a także w pokoju na parterze, którego nazwy nie pamiętam. Pamiętam, że było też spotkanie w jeszcze jednym pokoju na piętrze.
Pytany czy w spotkaniach brał udział Jacek Rostowski, Piotr Piela (partner w Ernst&Young), Kazimierz Marcinkiewicz, Jan Kulczyk oraz "wysoki stopniem oficer Wojska Polskiego":
Były takie spotkania. Spotkałem się nie tylko z tymi osobami, ale z wieloma innymi, również z partnerami zagranicznymi. Były tam również oficjalne kolacje np. z MSZ Australii. Domniemam, że Piotr Piela był gościem Kazimierza Marcinkiewicza. Jako były Minister Obrony Narodowej utrzymuję kontakt z wieloma oficerami, wydaje mi się że może chodzić o generała Leszka Soczewicę
Pytany o treść spotkania z Janem Kulczykiem:
Przypominam sobie dwie kwestie. Po pierwsze ekspansji inwestycyjnej w Afryce, głównie w Nigerii, po drugie międzynarodowej polityki energetycznej i ciekawe pomysły inwestycyjne na Białorusi i na Ukrainie
Pytany, "czy w czasie spotkania z Janem Kulczykiem były rozmowy na temat planowanych przez Jana Kulczyka inwestycji na Ukrainie" - Radosław Sikorski potwierdził. Na końcu swoich zeznań polityk Platformy Obywatelskiej prosi prokuratorów o pomoc w zablokowaniu planowanych publikacji "Gazety Polskiej".
"Składam wniosek o ściganie osoby lub osób, które w celu uzyskania informacji, do których nie były uprawnione założyły w restauracji „Amber Room" w Warszawie urządzenie rejestrujące przebieg spotkań z moim udziałem, takim urządzeniem się posłużyły i nagrały nielegalnie treść moich wszystkich rozmów, jak również osób które doprowadziły do ujawnienia fragmentów mojej rozmowy z Jackiem Rostowskim i publikacji w Gazecie Polskiej, oraz osób które grożą opublikowaniem kolejnych nagrań. Proszę o szybką prewencje w tej sprawie w związku z zawartymi w Gazecie Polskiej groźbami kolejnych publikacji"