Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Rosjanie nie chcą pokazać zawartości konwoju - jadą na przejście kontrolowane przez terrorystów

Rosyjskie ciężarówki z pomocą humanitarną – tak przynajmniej twierdzą Rosjanie – wyruszyły we wtorek z Naro-Fomińska, znajdującego się pod Moskwą.

Autor: mg

Rosyjskie ciężarówki z pomocą humanitarną – tak przynajmniej twierdzą Rosjanie – wyruszyły we wtorek z Naro-Fomińska, znajdującego się pod Moskwą. Mimo sprzeciwu Ukraińców, którzy nie chcą przyjąć tej „pomocy”, nadal jechały w kierunku Ukrainy. Samochody dojechały do przejścia granicznego Szebiekino-Pletniowka, gdzie miał nastąpić przeładunek, lecz - jak podaje gazeta.pl - „Ukraińcy nie przepuścili transportu przez granicę, więc Rosjanie ruszyli na przejście kontrolowane przez rebeliantów”. Nasuwa się pytanie, co Putin ukrył na tych ciężarówkach?
 
Konwój nie przejął się tym, że we wtorek rzecznik ukraińskiego wojska powiedział, że „żadna pomoc z Rosji nie zostanie wpuszczona na Ukrainę”. Cały czas 287 rosyjskich Kamazów jechało wyznaczoną trasą, jak gdyby nigdy nic.
 
Czerwony Krzyż początkowo – jak sam mówił – „nie miał z tym konwojem nic wspólnego” i nie wiedział jaka pomoc jest na ciężarówkach. Zgodził się jednak na przeładowanie pomocy humanitarnej z Rosyjskich Kamazów, do ciężarówek Czerwonego Krzyża. Kijów naciskał, by Międzynarodowy Czerwony Krzyż przeładował, czyli sprawdził co znajduje się samochodach.
 
Jak informowała organizacja „Słuszna Sprawa” - „biały konwój” z „pomocą” dla Ukraińców może być  ostrzelany rakietami typu Grad. W ciężarówkach mogą być ukryte nadajniki radiowe, dzięki którym zostanie zwiększona celność pocisków.

Zorganizowano obóz przy przejściu granicznym Szebiekino-Pletniowka, gdzie ładunek przywieziony przez Rosjan miał być przeładowany na ukraińskie ciężarówki i dowieziony do Ługańska czy Doniecka. „Rosjanie jednak nie zgodzili się na wyładunek, a tym samym kontrolę tego, co wiozą ich kamazy” - zaznacza gazeta.pl.
 
- Rosjanie najpierw dostarczali czołgi, wyrzutnie rakiet Grad, terrorystów i bandytów, którzy zabijali Ukraińców, a teraz dostarczają wodę i sól - powiedział na posiedzeniu rządu premier Arsenij Jaceniuk, zaznaczając, że Ukraińcy pomoc humanitarną przyjmą wyłącznie od Czerwonego Krzyża.
 
Przejście graniczne w obwodzie charkowskim zamknięto, a rosyjskie ciężarówki – jak czytamy w internecie - pojechały w stronę przejścia granicznego Izwarino w obwodzie Ługańskim. Przejście to jest kontrolowane przez terrorystów i przekroczenie go przez Rosjan pogwałciłoby prawo międzynarodowe.
 
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zwołał wczoraj nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Miało to związek z informacją, że rosyjski konwój szykuje się do nielegalnego przekroczenia granicy. Mówił później, że Ukraina może przyjąć pomoc od Rosji, ale na wcześniej określonych warunkach. Nie dopowiedział, co miał dokładnie na myśli.

Autor: mg

Źródło: niezalezna.pl,gazeta.pl