Dzisiaj informowaliśmy o "przygodzie" posła Twojego Ruchu Wojciecha Penkalskiego. Z relacji policjantów z Lidzbarka Warmińskego wynika, że polityk jechał z dużą prędkością w terenie zabudowanym. Kontrola prędkości wykazała, że przekroczył dozwoloną prędkość o 49 kilometrów.
Funkcjonariusze przez kilka kilometrów ścigali kierowcę. Ten zatrzymał się dopiero przed przejazdem kolejowym, na który miał za chwilę wjechać pociąg. Policjant podszedł do samochodu, by wylegitymować kierowcę. Ten podał mu legitymację poselską, mówiąc, "że ten dokument powinien załatwić sprawę".
Policjant poinformował posła, że sporządzi stosowaną dokumentację i o całej sprawie powiadomi marszałka Sejmu. Jak podkreśliła Klepacka, "wówczas kierowca zaczął wypowiadać pod adresem policjanta wulgarne słowa i grozić, że zwolni go z pracy".
Nie warto byłoby powtarzać tych informacji, gdyby nie dzisiejsza konferencja polityków Twojego Ruchu, którzy przedstawili projekt zmian w konstytucji zakładający likwidację chroniącego parlamentarzystów immunitetu formalnego.
Immunitet formalny powoduje, że parlamentarzysta od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do odpowiedzialności karnej oraz że postępowanie karne wszczęte wobec niego przed dniem wyboru ulega na żądanie Sejmu zawieszeniu do czasu wygaśnięcia mandatu.
Twój Ruch, jak mówił poseł Michał Kabaciński, dzisiaj przesłał projekt do klubów parlamentarnych, a w środę zamierza zbierać pod nim podpisy.
- Naszym zdaniem jest to regulacja nie do końca potrzebna w państwie demokratycznym, przywilej, który stawia pewne osoby ponad prawem nie stosując żadnej zasady równości wobec prawa - argumentował Kabaciński. I to wtedy, gdy zachowanie jego partyjnego kolegi było już publicznie znane. Na tym nie poprzestał.
- Posłowie notorycznie korzystają z tego przywileju i jeśli chcą umoralniać, pouczać społeczeństwo, to powinni zacząć od siebie - ocenił Kabaciński.
Brakuje słów, aby taki cynizm skomentować.