Aktywistka Strajku Kobiet otwarcie przyznaje, że akcja napędzana jest nienawiścią. "Jestem na ulicy od 7 lat"
W Strajku Kobiet nie chodzi o walkę o prawa, a głoszenie mowy nienawiści? Takie wnioski można wysnuć po ostatnim wystąpieniu jednej z jego uczestniczek.


28 listopada pod domem prezesa Prawa i Sprawiedliwości, pod pretekstem walki o prawa kobiet, zebrali się przeciwnicy rządu z Martą Lempart na czele. Uczestnicy manifestacji - jak to mają w zwyczaju - z wulgarnymi banerami wykrzykiwali równie ordynarne hasła. Znalazł się jednak i czas na dłuższe wystąpienia. Jednego z nich dokonała prezes stowarzyszenia Kongres Świeckości Bożena Przyłuska.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym kobieta oświadcza, że ma "niebinarne dziecko", które chce wyjechać z Polski.
"Ja jestem na ulicy od siedmiu lat, a moje dziecko wyjdzie z tego kraju, bo jest zaszczute, przez tego człowieka, co tam mieszka"
- mówi Przyłuska. Aktywistka Strajku Kobiet przyznaje, że w protestach zaczęła brać udział niedługo po zwycięstwie Zjednoczonej Prawicy w wyborach i czuje nienawiść do prezesa PIS, bo ten "zdemolował jej kraj, zabija jej siostry i rozbija rodzinę".
To były dla mnie bardzo osobiste emocje https://t.co/iMT7TF1TG4
— Bożena Przyłuska (@BozenaPrzyluska) November 28, 2022
Wypowiedź Przyłuskiej jest szeroko komentowana przez internautów, którzy w większości stwierdzają, że większą krzywdę wyrządza rodzic, przyzwalając na "niebinarność" dziecka. Szef portalu tvp.info zwraca jednak uwagę na fakt, iż kobieta sama podkreśla, że nie radzi sobie z emocjami.
Pani z płaczem przyznaje, że jest niewolnikiem nienawiści do Jarosława Kaczyńskiego. To dramatyczne nagranie @copone1dak pokazuje ofiarę propagandy, szczucia i złych emocji wobec innych ludzi, jakie opozycja nakręca w swoim elektoracie: pic.twitter.com/slW2wQTLdM
— Samuel Pereira (@SamPereira_) November 29, 2022
Jednak szybko doczekał się pełnej "miłości" odpowiedzi.
Chętnie ci opowiem, kto tu jest ofiarą, a kto katem. Ale najpierw cierpliwie zaczekam, aż spadniesz z rowerka, kanalio.
— Bożena Przyłuska (@BozenaPrzyluska) November 29, 2022
Źródło: niezalezna.pl

