Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Polityczne akcje przy granicy z Białorusią. Sakiewicz: Celem jest obalenie tego rządu

"Oni uważają, że atakując instytucje państwa polskiego, uszkodzą jakoś ten rząd i doprowadzą do szybszego przejęcia władzy" - tak o działaniach polityków opozycji na granicy polsko-białoruskiej mówił dziś redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz. - Poziom idiotyzmu politycznego przekroczył wszelkie granice - dodał.

Zdjęcie ilustracyjne
Marian Paluszkiewicz/Gazeta Polska

W okolicy Usnarza Górnego (woj. podlaskie), na granicy polsko-białoruskiej - po stronie Białorusi - od kilkunastu dni koczuje grupa cudzoziemców z Bliskiego Wschodu; osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. Migranci nie chcą wracać na Białoruś.

Na miejsce udają się politycy opozycji, którzy próbują przedostać się do uchodźców. Poseł Franciszek Sterczewski (KO) zasłynął nie tylko ucieczką przed służbami, ale też próbą legitymowania i straszeniem żołnierzy "skanowaniem twarzy". 

Jaki jest cel takiego działania opozycji? - o to zapytany został redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie". 

- Podstawowym celem jest oczywiście obalenie tego rządu, tu nie ma wątpliwości. Oni uważają, że atakując instytucje państwa polskiego, uszkodzą jakoś ten rząd i doprowadzą do szybszego przejęcia władzy - skomentował Tomasz Sakiewicz na antenie TVP Info. 

Nie należy lekceważyć jednak skali rosyjskich aktywów na terenie Polski. Jesteśmy krajem postkomunistycznych, gdzie bardzo wiele mediów powstawało z kapitału komunistycznych służb, tak samo wielu polityków zawdzięcza swoją karierę pewnego rodzaju promocji dawnych służb czy lobby tych służb. Te aktywa są teraz odpalane i są pomieszane z pożytecznymi idiotami, z ludźmi, którzy nie reagują, bo uważają, że jak ktoś szkodzi rządowi, to można szkodzić Polsce.

Sakiewicz odniósł się także do działań polityków Platformy Obywatelskiej, którzy przyjeżdżają na granicę polsko-białoruską i urządzają tam happeningi. 

- Gdyby dziś rządził dziś Donald Tusk, to nie wiem czy Polska wyglądałaby lepiej niż lotnisko w Kabulu. Bo mielibyśmy z jednej strony od kilku lat falę uchodźców z zachodu, a teraz falę uchodźców ze wschodu importowanych przez Łukaszenkę i Putina plus kompletnie rozbrojoną armię. Trzeba odrobinę wyobraźni

- stwierdził. 

W sposób szczególny Tomasz Sakiewicz zwrócił uwagę na to, co robił poseł Franciszek Sterczewski, który próbował przedrzeć się na stronę białoruską, uciekając przed służbami granicznymi.

- Gdyby ten nierozumny poseł, który zachował się jak Benny Hill w finale programu, wpadł pod ostrzał białoruskich służb, to mogło dojść do wymiany ognia. Pytanie, co powinni zrobić polscy strażnicy, widząc, że białoruskie służby otwierają ogień do polskiego posła: bronić go czy nie bronić? Nie bronić, to pozwolić go zastrzelić; bronić, to wywołać konflikt graniczny. Poziom idiotyzmu politycznego przekroczył wszelkie granice

- podkreślił redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie". 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Tomasz Sakiewicz

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Michał Kowalczyk
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo