Zostawmy jednak kłopoty Niemców i ich sprzymierzeńców na boku. Jest wreszcie szansa, aby przekłuć ten balon „praworządności” i wreszcie skończyć z regularnymi nagonkami na Polskę. Zaczyna to być problemem w naszym kraju, bo wraz z takimi w sumie bezsensownymi połajankami rośnie u nas ruch antyunijny. To niebezpieczne w naszym geopolitycznym położeniu. Dlatego w pewnym momencie musi zostać naciśnięty przycisk „reset”. Mam wrażenie, że zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego może być jednocześnie szansą na wyjście z twarzą dla polityków UE, którzy odrzucą swoje bajania o praworządności w imię wartości, jaką stanowi europejska jedność. Nie będą mieli lepszej okazji do przywrócenia rozsądku. Trzeba tylko tę szansę wykorzystać i zająć się realnymi problemami, a nie narzucaniem swojej polityki kulturowej.