Beata Szydło w niezwykle zdecydowanym przemówieniu ostro skrytykowała zachowanie opozycji. Stanowcze wystąpienie pani premier zostało przyjęte owacją. Szefowa rządu zarzuciła opozycji wywoływanie medialnych wojen przeszkadzających w realizacji pozytywnego programu dla obywateli.
- mówiła.- Nie zatrzymacie dobrej zmiany. Polacy nie chcą bałaganu, nie chcą chaosu. Chcą zajęcia się ich sprawami. Ani ja, ani rząd PiS nie ugniemy się przed waszymi groźbami i krzykami
Premier dodawała:
Dobra zmiana to nie puste słowa. To 500 zł na dziecko, obniżenie wieku emerytalnego, podatek dla banków i hipermarketów. To bardzo ważny dzień, będziemy zaraz rozmawiać o budżecie i możliwości wprowadzenia programów, na które czekają Polacy.
Beata Szydło zapowiedziała także, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zostanie opublikowane w terminie.
OBEJRZYJ CAŁE WYSTĄPIENIE PREMIER SZYDŁO:

Wcześniej posłowie Platformy próbowali zrobić tzw. kartoniadę, czyli ułożyć napis z trzymanych przez siebie kartonów. Napis miał uderzać w Jarosława Kaczyńskiego - ale wyszło, jak wyszło, co dosadnie podsumował jeden z internautów.

O oderwaniu się Platformy od rzeczywistości świadczy przemówienie posła Sławomira Neumanna, który zaatakował omawiany w Sejmie budżet, zapominając, że jest to budżet przygotowany jeszcze przez... PO (rząd PiS tylko go znowelizował). "W tym budżecie nie ma nic z waszych obietnic, nic o dożywianiu, nic o 500 zł na dziecko, wytłumaczcie to" - pienił się Neumann. A Beata Szydło odpowiedziała mu ze stoickim spokojem: "Bo to wasz budżet".