- To oddział, który przez prawie pięć lat bronił angielskiej ziemi i atakował wojska nieprzyjaciela we Francji, Belgii, Holandii oraz w Niemczech. Wśród jego pilotów znajdowali się lotnicy, którzy w czasie wojny uzyskali tytuł asa, czyli pogromcy co najmniej pięciu samolotów przeciwnika - mówi o historii Dywizjonu 302 dr Grzegorz Śliżewski z Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego.
W zegarku zapisana została historia dywizjonu. Na wewnętrznym okręgu tarczy nawiązującym kształtem do celownika samolotu widnieje symbol WX302 - oznaczenie kodowe polskiego Dywizjonu 302. Wskazówki z pomarańczowymi końcówkami mają kształt taki jak śmigieł samolotu Spitfire. Na górze tarczy umieszczona została też wyraźna strzała, taka, jak widniała na zegarkach żołnierzy brytyjskich sił lotniczych.

fot.: wx302.zegarkiblonie.com
Ciekawostką jest również umieszczenie w wewnętrznej stronie tarczy zegarka, na wysokości 50 i pół minuty, dodatkowego okręgu oraz sylwetki samolotu. - W ten sposób zaznaczyliśmy ilość zestrzeleń dokonanych przez pilotów 302. 50 i pół to liczba jaką podaje „lista Bajana”, czyli oficjalne zestawienie zwycięstw polskich pilotów w czasie II wojny światowej - tłumaczy Maciej Morawski, kierownik zakładu Błonie. Owe „pół” to połowiczne zestrzelenie które wynika z tego, że gdy do samolotu wroga strzelało dwóch pilotów jednocześnie i nie było pewności, które trafienie doprowadziło do zestrzelenia, dzielono je pomiędzy dwóch strzelców i często też pomiędzy dwa dywizjony.
Elementy historyczne widoczne są również na odwrocie zegarka. W wahniku umieszczona jest sylwetka samolotu Spitfire, na którym latali piloci Dywizjonu 302.
