Jan Maria Jackowski, senator Prawa i Sprawiedliwości, podczas posiedzenia Senatu 12 czerwca 2015 r. pytał hipotetycznie, czy jeśli dojdzie do zaskarżenia ustawy o TK, czy sędziowie, którzy brali aktywny udział w procedowaniu tych przepisów, będą orzekać w tej sprawie? Otrzymał jednoznaczną odpowiedz Andrzeja Rzeplińskiego:
- zapewniał prezes TK Andrzej Rzepliński w dniu 12 czerwca.Zapewniam Pana, że gdyby się tak zdarzyło, że organ uprawniony, jeden z organów konstytucyjnych w art. 191 ust. 1, pkt 1 począwszy od prezydenta RP, a skończywszy chyba na Rzeczniku Praw Obywatelskich zaskarżył któryś z przepisów uchwalonej przez także Wysoką Izbę w nowej ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, to wyłączę się ja i wiceprezes TK, bośmy brali aktywny udział w pracy nad procedowaniem, tymi czynnościami prawodawczymi. Na pewno o wniosku takim rozstrzygałby Trybunał Konstytucyjny w pewnym składzie, ale bez tych dwóch sędziów, którzy aktywnie brali w tym udział
Trybunał Konstytucyjny już 3 grudnia br. zbada, czy uchwalona w poprzedniej kadencji Sejmu ustawa o TK jest zgodna z konstytucją. Następnie Trybunał pochyli się nad ustawą o TK przyjętą przez nowy Sejm.
Podczas przerwy w debacie na temat ustawy zaproponowanej przez PiS, prezes Trybunału Konstytucyjnego prowadził konsultacje z politykami PO, PSL i Nowoczesna. Ujawniliśmy wideo z tego zajścia. Następnie przed głosowaniem opuścił Sejm. Arogancja prezesa TK, który ucieka z Sejmu i chamska odzywka w kierunku dziennikarki pozostawia wiele do życzenia.
Czy prezes Rzepliński zrobi, jak zapowiedział 12 czerwca 2015 r.? Archiwalne nagranie z deklaracją:
