– mówił dziś Andrzej Duda. Przedstawił jak wyglądała sprawa Mariusza Kamińskiego, skrytykował sędziego Łączewskiego.Mamy problem z wymiarem sprawiedliwości w Polsce. Ten wymiar sprawiedliwości nie potrafi skazać bandytów z Pruszkowa, wypuszcza ich, nie potrafi skazać ludzi zamieszanych w procedery łapówkarskie, ale z drugiej strony wymierza drakońskie kary ludziom, którzy zamierzają budować w Polsce silne państwo, którzy walczą z korupcją. Ja się z takim czymś nie zgadzam
– podkreślił prezydent.Państwo doskonale znacie tę sprawę, wiecie, co było przy wyroku I instancji. Wiecie, co z tym wszystkim zrobił pan sędzia Łączewski. Że ta sprawa została przez niego maksymalnie upolityczniona, że pisał 5 miesięcy uzasadnienie, po czym tuż przed wyborami publicznie je ogłosił. W tej chwili CBA twierdzi, że ujawnione nazwiska funkcjonariuszy, którzy działali pod przykryciem, a więc prawo zostało [przez sąd] złamane. W II instancji prawda jest taka: jakikolwiek wyrok nie zostałby wydany, to ta sprawa tak rozpala emocje, że zawsze ktoś by powiedział, że był to wyrok polityczny. A więc ta sprawa była niezwykle niekorzystna i niszcząca dla wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli mamy budować dobry obraz wymiaru sprawiedliwości w Polsce, to postanowiłem po prostu zwolnić, uwolnić wymiar sprawiedliwości od tej sprawy i przeciąć ten spór na moją odpowiedzialność jako prezydenta