"Niech idzie do tego Lidla po te ośmiorniczki" – tak, nadspodziewanie ostro, Hanna Gronkiewicz-Waltz skomentowała słowa Radosława Sikorskiego o potrzebie rezygnacji Ewy Kopacz z funkcji szefa partii. Prezydent Warszawy uważana jest za zwolenniczkę pozostawienia Kopacz na stanowisku lidera PO.
Kampanii PO i wyniku wyborczego tej partii bronił dziś także Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej.
Do krytyki Sikorskiego - niemal równie ostro jak Gronkiewicz-Waltz włączył się dziś także Cezary Grabarczyk. "Sikorski jest ciągle w traumie, przeżywa. Niech napije się zimnej wody i ochłonie" - ocenił.
Przypomnijmy: Sikorski stwierdził po ogłoszeniu wyników wyborów:
"Rezultat jest gorszy niż można się było spodziewać. To rozczarowanie. Jestem przekonany, że partii jest potrzebne nowe przywództwo. Ewa Kopacz będzie wiedziała, co teraz zrobić".
Liczba zwolenników zmiany przywództwa w PO rośnie. Rafał Grupiński mówi, że wybory w Platformie powinny odbyć się "jak najszybciej". Podobnie uważa były minister finansów Jacek Rostowski. "Ważne, żeby wybory miały miejsce, żeby skończyć z tą prowizorką, z którą mamy do dnia dzisiejszego" - dodał. Krytycznie o oparciu całej kampanii na Ewie Kopacz wypowiedział się dziś również lider pomorskiej PO Sławomir Neumann.