"Gdyby wybory parlamentarne odbywały się dziś, najwięcej głosów zdobyłoby PiS (wspólnie z Solidarną Polską i Polską Razem) – 35 proc. Drugie miejsce zajęłaby PO z poparciem 24 proc. W Sejmie znalazłoby się jeszcze ugrupowanie Pawła Kukiza i PSL. Frekwencja wyniosłaby 51 proc." - czytamy na stronie tvp.info
Ugrupowanie Pawła Kukiza mogłoby liczyć na 9 proc., a PSL - 5 proc.
W Sejmie zabrakłoby Zjednoczonej Lewicy, choć chce na nich głosować 6 proc. wyborców, ale dla koalicji wymagany próg to 8 proc. Ugrupowanie Janusza Korwin-Mikkego i Ryszarda Petru nie znajdzie miejsca w Sejmie, bo ma tylko 4 proc.
11 proc ankietowanych jeszcze nie wie, na kogo odda swój głos - dodaje TVP Info.
Taki "rozkład procentowy" oznacza, że w nowym parlamencie Zjednoczona Prawica miałaby 235 posłów, PO – 155, ugrupowanie Pawła Kukiza – 47, PSL – 22.
Sondaż przeprowadzono w dniach 10-11 września na grupie 1005 dorosłych mieszkańców Polski. Został przeprowadzony metodą CATI.