Jacek Cichocki i Radosław Sikorski mówią o wycieku akt prawie dokładnie tymi samymi słowami. Szef kancelarii premiera i koordynator służb specjalnych podkreślał w RMF FM, że to „dewastowanie podstawowego systemu funkcjonowania instytucji”. Z kolei marszałek Sejmu w czasie wtorkowego briefingu stwierdził, iż jest to „demolowanie instytucji państwa”.
Nie dość, że śmiesznie brzmią słowa o dewastowaniu czy demolowaniu państwa, kiedy ma się w pamięci słowa Bartłomieja Sienkiewicza o tym, że istnieje ono jedynie teoretycznie, to widać wyraźnie, że wersja komentowania kolejnej odsłony afery podsłuchowej została już ustalona.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co zawierają pozostałe tomy akt śledztwa z afery taśmowej? UJAWNIAMY
„Wpuszczenie” do sieci akt ze śledztwa przez Zbigniewa Stonogę narobiło sporo zamieszania. Jak podało Radio Zet, Ewa Kopacz zwołała na wtorek spotkanie szefów MSW, MON, Ministerstwa Sprawiedliwości i koordynatora do spraw służb specjalnych. Ciekawe, czy po spotkaniu wersja zostanie utrwalona, i czy ministrowie oraz premier dalej będą opowiadać w mediach o demolowaniu instytucji państwa.
Dokumentacja śledztwa w sprawie afery podsłuchowej zaczęła trafiać do sieci w poniedziałek wieczorem. W aktach jest wszystko – zeznania podejrzanych i pokrzywdzonych, fotografie sprzętu podsłuchowego, odręczne zapiski kelnerów, a także szczegółowe dane osobowe przesłuchiwanych osób – adresy, numery PESEL, m.in. szefa CBA Pawła Wojtunika.