Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

​Kopacz wycina ludzi Tuska: Kamiński, Rostowski i Bielecki idą w odstawkę

Miś Kamiński miał być doradcą Ewy Kopacz. Okazuje się, że nim nie zostanie, choć bardzo by chciał.

Autor: mg

Miś Kamiński miał być doradcą Ewy Kopacz. Okazuje się, że nim nie zostanie, choć bardzo by chciał. Jak sam deklarował w TVN24 „gdyby Kopacz mi zaproponowała pracę, zostałbym z nią za kilka tysięcy złotych”. Ostatecznie były europoseł zapowiedział, że zrywa z polityką i wyprowadza się z Polski. Kolejnym z pretendentów do doradzania nowej premier miał być Jacek Rostowski. Ewa Kopacz nie przystała jednak na jego warunki. Posadę stracić ma również Jan Krzysztof Bielecki, osadzony przez Donalda Tuska w Radzie Gospodarczej przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
 

Kiedyś spin doktor PiS, później „jedynka” lubelskiej PO do Parlamentu Europejskiego. Mówiło się, że będzie doradzał Ewie Kopacz. Jednak nie. Nie dostał takiej propozycji, a zgodziłby się pracować za kilka tys. zł. W Platformie Obywatelskiej nie chcą już Michała Kamińskiego. Nie dostał propozycji pracy, chociaż zachwalał Ewę Kopacz, jak tylko mógł.

Gdyby Kopacz mi zaproponowała pracę, zostałbym z nią za kilka tysięcy złotych, a nie wybrałbym tego co robię teraz, mimo że dostaję nieporównywalnie większe pieniądze. Ale to jej wybór – mówił w „Tak jest” Michał Kamiński, informując jednocześnie, że teraz w Brukseli będzie zajmował się marketingiem politycznym w izraelsko-amerykańskiej grupie komunikacyjnej Prism. – Część polityków, myślę, że to byli ci, którzy za mną nie przepadają, chodziło po mediach. Mówili: Kamiński czeka, merda ogonem pod oknem już od dłuższego czasu. Ale nie, ja dostałem prestiżową propozycję z Brukseli i się zdecydowałem – zapewniał.
 
Nie obyło się bez ciepłych słów w kierunku nowej premier. – Ona ma ogromy potencjał dla zmiany na lepsze. Trafia w sedno ze wszystkim co robi i mówi. I nie, nie jest drętwa – mówił Kamiński.
 
W Ewie Kopacz były europoseł widzi same zalety, wad nie dostrzega, a o wpadkach mówi, że to drobiazgi.
 
Okazuje się, że z otoczenia nowej premier zniknie również Jacek Rostowski. Nie zostanie szefem jej doradców. Według 300polityka.pl, Kopacz miała nie zgodzić się na warunek Rostowskiego, który chciał jako szef zespołu doradców otrzymać funkcję konstytucyjnego ministra.
 
Z kolei Kancelarię Premiera opuścić ma Jan Krzysztof Bielecki, który kieruje Radą Gospodarczą – dowiedział się nieoficjalnie „Dziennik Gazeta Prawna”. Bez niego działająca w KPRM komórka może w ogóle przestać istnieć.
 
W rządzie nie mówi się o takiej zmianie, jednak wątpliwości nie ulega fakt, że „od czasu objęcia stanowiska premiera przez Ewę Kopacz nie doszło do spotkania Rady Gospodarczej” – czytamy na fakty.interia.pl. Radę Gospodarczą powołał za swojej kadencji Donald Tusk.

Kamiński i Rostowski nie będą pracować więc nad wizerunkiem Platformy Obywatelskiej pod rządami Ewy Kopacz. Bielecki ma nie zasiadać w KPRM. Rozpoczęło się wycinanie ludzi Tuska?

Autor: mg

Źródło: tvn24.pl,niezalezna.pl,Dziennik Gazeta Prawna,fakty.interia.pl,300polityka.pl