Nie milkną echa skandalicznego występu księdza Wojciecha Lemańskiego na imprezie Owsiaka. Duchowny, któremu spodobała się najwyraźniej rola skandalisty, powiedział podczas Przystanku Woodstock: "biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć". Pojawiły się też kłamstwa, że Lemański był na Przystanku Jezus. Dlatego zareagował Robert Kościuszko, rzecznik prasowy Przystanku Jezus, który w specjalnym oświadczeniu wyraził: "całkowitą dezaprobatę wobec działań i wypowiedzi ks. Lemańskiego".
Wczoraj portal niezalezna.pl informował, że
ks. Lemański wziął udział w Akademii Sztuk Przepięknych, imprezie towarzyszącej Przystankowi Woodstock organizowanemu przez Jerzego Owsiaka. Duchowny od dawna wywołuje skandale swoimi wypowiedziami. Podobnie było i tym razem.
"Myślę, że Jezus Chrystus przyjąłby zaproszenie na Woodstock od Jurka Owsiaka" - stwierdził Lemański, zaczął mówić o zmianach w Kościele, a chwilę później zaatakował hierarchów. -
"Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć".
Na występ ks. Lemańskiego zareagował rzecznik Przystanku Jezus, który - jak co roku - odbywa się równolegle z imprezą Owsiaka. Oświadczenie zostało wydane
"w związku z kłamliwymi informacjami zamieszczanymi w niektórych mediach publicznych odnośnie do rzekomej "obecności ks. Lemańskiego na Przystanku Jezus".
Zwrócił uwagę, że
"ks. Lemański po raz pierwszy przyjechał na Przystanek Woodstock w roku 2014 i nie zna Przystanku Jezus". Podkreślił także, iż
"ks. Lemański nie był ani uczestnikiem, ani gościem Przystanku Jezus a także nie celebrował Eucharystii ani nie spowiadał na Przystanku Jezus. Odprawił Mszę św. w dniu 1.08 w kaplicy sióstr zakonnych o g. 06.00 i kolejną o g. 7.00 w koncelebrze w kościele parafialnym przy ul. Kard. Stefana Wyszyńskiego 2 w Kostrzynie nad Odrą. Nie spotkał się z Organizatorami Przystanku Jezus ani o to nie zabiegał".
Robert Kościuszko sprostował również kolportowane kłamstwa:
"ponieważ forma bazy Przystanku Jezus w sąsiedztwie Przystanku Woodstock na ul. Millenijnej jest formą otwartą, ks. Lemański pojawił się tam przez bardzo krótki czas i to jako osoba prywatna nie prowadząc żadnych spotkań, czy konferencji".
A co najważniejsze skomentował skandaliczne wypowiedzi Lemańskiego podczas imprezy Owsiaka.
"Wypowiedzi ks. Lemańskiego w ASP na Przystanku Woodstock odnośnie do nieobecności księży wśród młodzieży na Przystanku Woodstock są wynikiem nieznajomości rzeczywistości lub celowym zakłamywaniem prawdy, ponieważ podstawową misją Przystanku Jezus jest właśnie ta obecność i dostępność wobec młodzieży, co może potwierdzić grupa ponad 800 ewangelizatorów".
Rzecznik Przystanku Jezus nie ma wątpliwości co do intencji Lemańskiego. Dlatego wyraził dezaprobatę:
"wobec wykorzystywania naszej wieloletniej owocnej obecności na Przystanku Woodstock do osiągania osobistych medialnych celów i pogłębiania swojej niesubordynacji wobec dyscypliny kościelnej. Obce są dla nas prezentowane przez ks. Lemańskiego poglądy, które niszczą wzajemne zaufanie i traktują Kościół jako rzeczywistość wyłącznie strukturalną".
Już wczoraj zareagował Mateusz Dzieduszycki, rzecznik prasowy diecezji warszawsko-praskiej:
"Rozmawiałem już z abp Hoserem i wiem, że zabierze on głos w tej sprawie, ale najpierw porozmawia z samym ks. Lemańskim".
Źródło: niezalezna.pl,deon.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb
Wczytuję ocenę...