ZUS ogłaszając przetarg przeszedł samego siebie. Kryteria doboru aut przyprawiają o zawrót głowy. Długość auta minimum. 4,82 metra, szerokość minimum 1,80 m, silnik co najmniej 165 konny, rok produkcji 2014. Tylko dzięki tym kilku wskaźnikom odpadają takie auta jak: Toyota Avensis (4,69 m długości), Volkswagen Passat 2014 r. (4,77 m). Pod uwagę nie będzie mógł zostać wzięty nawet luksusowy Mercedes klasy C (4,68 m), bądź Volvo XC90 (4,81 m).
Oto natomiast przykłady limuzyn, które będą mogły uczestniczyć w przetargu na 4-letni najem samochodów dla ZUS: Bentley Continental (5,29 m długości), Jaguar XF (4,96 m), BMW seria 7 (5,07 m). Choć większość Polaków zapewne nawet nie śniła o takich autach, już wkrótce być może właśnie którymś z tych modeli będą jeździć urzędnicy ZUS.
W specyfikacji wymieniono 34 kryteria odnośnie wyposażenia i parametrów technicznych, jakie muszą spełniać auta dla ZUS’u. Przedstawiamy najciekawsze z nich:
- rok produkcji: 2014
- silnik wysokoprężny o mocy minimum 165 KM
- system kontroli ciśnienia w ogumieniu
- fotele skórzane lub półskórzane
- obręcze kół ze stopów lekkich w rozmiarze 17"
- lakier nadwozia metalizowany w kolorze czarnym,
- klimatyzacja automatyczna dwustrefowa,
- szyby tylne boczne i tylna o wyższym stopniu przyciemnienia i wyposażone w fabryczne rolety,
- elektrycznie sterowane, podgrzewane, składane, automatycznie ściemniające się lusterka boczne z funkcją pamięci ustawienia,
- poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, boczne poduszki powietrzne z przodu, kurtyny powietrzne, dezaktywacja poduszki czołowej pasażera, poduszka chroniąca kolana kierowcy,
- system nawigacji satelitarnej fabrycznie wbudowany w języku polskim z aktualną mapą Polski,
- światła Bi-ksenonowe,
- automatyczna skrzynia biegów,
- czujnik parkowania przodem i tyłem,
- czujnik deszczu,
- system stabilizacji toru jazdy, itd...
Po zapoznaniu się z listą wymagań samochodu dla pracowników ZUS, zapewne wielu Czytelników będzie się zastanawiać, czy urzędnik to osoba sprawująca urząd, czy raczej dobrze urządzona. Po lekturze powyższego trudno powiedzieć...