Drugi punkt tego samego artykułu mówi wyraźnie, że partia polityczna, która narusza ten zakaz "traci prawo do otrzymania w następnym roku kalendarzowym dotacji", a korzyści majątkowe "uzyskane w wyniku naruszenia zakazu podlegają w całości przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa".
"Partia, której przewodził Donald Tusk była w latach 90. finansowana przez niemieckich chadeków" – twierdzi Paweł Piskorski, niegdyś najbliższy współpracownik obecnego premiera, cytowany przez tygodnik "Wprost". Jak zauważyli internauci, Donald Tusk może mieć nie tylko problem polityczny ze względu na trwającą eurokampanię, ale również prawny.
Ustawa z lipca 1990 r. nie pozostawia złudzeń: finansowanie zagraniczne polskich partii politycznych jest zakazane
