Dowódca bazy płk Julij Mamczur powiedział, że Rosjanie zabierają go na rozmowy. Zapytany, czy wróci bezpiecznie, powiedział: "zobaczymy". Poinformował, że podczas szturmu jeden Ukrainiec został ranny i że ukraińscy żołnierze składają broń w magazynie.
Po aneksji Krymu przez Rosję baza w Belbeku była jednym z ostatnich na Krymie kontrolowanych dotąd przez Ukraińców obiektów wojskowych. W sobotę, jak informował zastępca dowódcy bazy Ołeh Podwałow, siły rosyjskie otoczyły ten obiekt i nakazały żołnierzom ukraińskim poddanie się w ciągu godziny, ostrzegając, że w przeciwnym razie rozpocznie się szturm.
Jeszce w piątek resort obrony Ukrainy podkreślał, że bazy na Krymie są formalnie pod kontrolą ukraińską, ale - jak wskazuje Reuters - większość z nich zajęli już żołnierze rosyjscy.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony zapewniło również, że 54 z 67 jednostek ukraińskiej Marynarki Wojennej stacjonujących na Krymie przeszło pod dowództwo rosyjskich sił morskich, wśród nich osiem okrętów wojennych i jeden okręt podwodny.