Szef niemieckiej dyplomacji wyjaśnił, że niemiecka Ustawa Zasadnicza (konstytucja) oraz wyroki sądowe wyznaczają ścisłe granice takich interwencji.
"O udział (w takiej akcji) nikt się do nas nie zwracał, a i my nie bierzemy jej pod uwagę" - powiedział Westerwelle. Jego wypowiedź przytoczyła dziś agencja dpa. Niemiecka konstytucja uzależnia użycie niemieckich żołnierzy poza granicami kraju od zgody parlamentu.
Po ujawnieniu użycia 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku broni chemicznej przedstawiciele rządu w Berlinie oświadczali wielokrotnie, że zbrodnia powinna zostać ukarana; zapowiadali "konsekwencje", nie precyzując jednak, co rozumieją pod tym pojęciem.