- Tak jak PRL-owskie „głosowanie bez skreśleń” miało piętnować jako przeciwników „państwa ludowego” ludzi korzystających z tajności głosowania i wchodzących do kabin wyborczych, tak apel o nieprzychodzenie na referendum ma piętnować Warszawiaków opowiadających się za zmianą na stanowisku prezydenta stolicy. Autorzy apelów o bojkot chcą, by Warszawiacy wiedzieli, iż władza będzie widzieć swoich przeciwników – stwierdza Marek Jurek.
Przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej wzywa do tego, aby Donald Tusk i Bronisław Komorowski wycofali się ze swoich apeli o bojkot referendum.
Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz zostało zaplanowane na 13 października.