Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Chcą ukryć raport Millera

Po ujawnieniu kompromitujących błędów w raporcie komisji Millera, m.in. przy pomiarach „pancernej brzozy”, politycy PO przy wsparciu mainstreamowych mediów, próbują wprowadzać nową narrację i robią wszystko, abyśmy "zapomnieli" o treści tego dokument

Marcin Pegaz/Gazeta Polska
Po ujawnieniu kompromitujących błędów w raporcie komisji Millera, m.in. przy pomiarach „pancernej brzozy”, politycy PO przy wsparciu mainstreamowych mediów, próbują wprowadzać nową narrację i robią wszystko, abyśmy "zapomnieli" o treści tego dokumentu. - Donald Tusk najwyraźniej nie znalazł jeszcze scenariusza, który mógłby podłożyć pod ten co mu się właśnie rozpadł - mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl poseł Antoni Macierewicz, przewodniczący parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską.

W mediach głównego nurtu pojawiła się informacja, że 17 lutego do Rosji znów pojadą polscy biegli i prokuratorzy, którzy będą badać brzozę, w którą „według raportu MAK uderzył polski tupolew”. Nie pojawiła się natomiast wzmianka, że o „pancernej brzozie” rozpisywano się również w raporcie komisji Jerzego Millera. Czyżby od tej pory będą próbowali nam wmówić, że taki dokument nie istniał?

Kilka dni temu rzecznik rządu Paweł Graś, odnosząc się do rozbieżności pomiędzy danymi wojskowej prokuratury a danymi komisji Millera na temat uderzenia tupolewa w brzozę, stwierdził, że przyczyną katastrofy nie było zderzenie z brzozą, ale zejście Tu-154M poniżej minimum.

Z kolei tłumacząc kompromitujące rozbieżności w danych o wysokości przełamania „pancernej brzozy” premier Donald Tusk stwierdził, że wszystko zależy od tego „jak kto mierzy” i zapewnił, że nie ma powodu do obaw, bo w końcu komunikaty prokuratury i komisji Millera i tak zbliżyły się do 510 cm.

- Ponieważ na końcu komunikaty prokuratury i komisji Millera zbliżyły się do tych 510 cm, to w zależności jak kto mierzy - czy od podstawy złamania, czy od korzenia, czy od mchu et cetera - zależą różne wyniki - oświadczył Tusk.

W rozmowie z portalem Niezalezna.pl Antoni Macierewicz, przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. badania przyczyn katastrofy smoleńskiej wyjaśnia, że najprawdopodobniej powodem całego zamieszania w mediach, które możemy obserwować od kilku dni jest to, że rozpadł się całkowicie lansowany dotychczas scenariusz dotyczący wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r.

- Od 3 lat Donald Tusk, prokuratura oraz przedstawiciele Komisji Badania Wypadków Lotniczych powtarzają ideologicznie poprawne deklaracje o „pancernej brzozie” i jest to już część rytuału. Fakt pominięcia ustaleń prokuratury i raportu Millera i skupienie się na odpowiedzialności rosyjskiej jest przejawem „kremlinologii”. Odczytywanie słów i wypowiedzi w tym kontekście może mieć znaczenie, ale równie dobrze może się nagle okazać, że pojawi się brzoza złamana na wysokości trzech, pięciu, może nawet dziesięciu metrów. Wszystko zależy od decyzji Donalda Tuska. Niezwykle kluczowa jest w tej sytuacji publikacja przez „Nowe Państwo” dokumentacji rosyjskiej, z której jednoznacznie wynika, że samolot nie uderzył w „pancerną brzozę” i nie dostrzegli jej także rosyjscy funkcjonariusze opisujący miejsce katastrofy. Ten dokument ma niezwykle istotne znaczenie i stanowi punkt zwrotny w kłamstwie smoleńskim. Dopiero po odwróceniu zwałów kłamstw można będzie zacząć śledztwo. Obecnie jesteśmy na etapie nieustannego odrzucania kolejnych kłamstw. Teraz już tylko Donald Tuska podtrzymuje to słabnące, ale jednak wciąż obecne w przestrzeni publicznej kłamstwo. Tusk najwyraźniej nie znalazł jeszcze scenariusza, który mógłby podłożyć pod ten, który mu się właśnie rozpadł. Stąd właśnie wynika to zamieszanie i niepewność – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Antoni Macierewicz.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo