Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Sakiewicz może pójść do więzienia

Firma Kombud pozwała dziennikarza „Gazety Polskiej Codziennie” Przemysława Harczuka oraz redaktora naczelnego „Codziennej” i „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza z art.

Autor:

Firma Kombud pozwała dziennikarza „Gazety Polskiej Codziennie” Przemysława Harczuka oraz redaktora naczelnego „Codziennej” i „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza z art. 212 kodeksu karnego. W drugim procesie z powództwa cywilnego Kombud domaga się pół miliona złotych zadośćuczynienia.

Zdumiewające jest to, że jestem ścigany z paragrafu, który Platforma Obywatelska obiecywała natychmiast znieść pięć lat temu, na początku swoich rządów. Jednocześnie nie mam już żadnych wątpliwości, że trzeba jak najszybciej dokładnie przyjrzeć się temu, co jeszcze chcą ukryć przed mediami i opinią publiczną ludzie związani z Kombudem, skoro tak agresywnie zareagowali na jeden z artykułów i wyciągnęli takie armaty wobec dziennikarzy – uważa Tomasz Sakiewicz.

Podkreśla, że art. 212 kodeksu karnego jest jednym z najbardziej haniebnych zapisów wobec dziennikarzy. Zgodnie z tym przepisem przedstawiciel mediów może ponieść odpowiedzialność karną za zniesławienie.

W opinii Sakiewicza kwota, której domaga się firma Kombud, ma tylko jeden cel. – Chodzi o wykończenie naszej gazety – mówi. Przypomina, że ma już podobny proces z mężem byłej minister do spraw walki z korupcją Julii Pitery. – Również domaga się 500 tys. zł. Pamiętam, że kiedy sprawa się rozpoczęła, Julia Pitera oficjalnie przyznała, że ma to służyć zniszczeniu pisma i dziennikarza. Myślę, że w tym wypadku chodzi dokładnie o to samo. Żeby zastraszyć i zniszczyć wszystkich, którzy ewentualnie próbowaliby opisać działalność firmy Kombud, czyli firmy kumpla prezydenta Bronisława Komorowskiego – uważa redaktor naczelny.

Firma Kombud zażądała, aby „Codzienna” wpłaciła pół miliona złotych na konto Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Stróże”. Jej prezesem jest… senator PiS Stanisław Kogut. – Przecież to nasza fundacja. A środowisko Kombudu jest blisko Platformy Obywatelskiej. Nie widzę innego wytłumaczenia tego ruchu jak to, że jest to próba poróżnienia nas – mówi senator Kogut. – Czytam i popieram waszą gazetę i wolne media. Wiem, że napisaliście prawdę – dodaje.

Firma Kombud była opisywana w związku z katastrofą kolejową pod Szczekocinami, w której zginęło 16 osób.

Kiedy miesiąc temu prezydent Komorowski otworzył skwer Wolnego Słowa w Warszawie przy siedzibie dawnej cenzury, organizatorzy kampanii „Wykreśl 212 k.k.” – Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Stowarzyszenie Gazet Lokalnych, Izba Wydawców Prasy, Stowarzyszenie Wolnego Słowa, Centrum Monitoringu Wolności Prasy oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka – zwrócili się do Komorowskiego o usunięcie art. 212 z kodeksu karnego.





Autor:

Źródło: