Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Niemiecka armia ma poważny problem. Ich okręty podwodne są uziemione. WSZYSTKIE!

Przemysł zbrojeniowy Niemiec i tamtejsza Marynarka Wojenna lubi chwalić się swoim okrętami podwodnymi. Tymczasem o ich awaryjności mówi się od dłuższego czasu. Teraz sytuacja jest jeszcze poważniejsza. Okręty typu 212 nie wypływają w morze. Z powodu awarii.

Wikimedia Commons/Bjoertvedt/CC BY-SA 3.0

Problem niemieckiej marynarki, to bardzo ważna informacja również dla polskich sił zbrojnych. Program "Orka" zakłada bowiem wzmocnienie polskiej Marynarki Wojennej trzema okrętami podwodnymi. Łączna wartość kontraktu to ok. 10 mld złotych. Pozostaje pytanie, który producent skonstruuje łodzie podwodne na potrzeby naszej MW. Wymienia się głównie dwie firmy - niemiecki ThyssenKrupp Marine Systems oraz francuski Naval Group.

Z Niemiec docierają jednak niepokojące wiadomości. Media zza Odry donoszą o licznych przypadkach tego, że zamiast przemierzać morskie przestrzenie, okręty typu 212 stoją w stoczniach i na nabrzeżach w oczekiwaniu na remont. Okazuje się bowiem, że dobre wrażenie nowoczesne konstrukcje TKMS robią tylko na papierze.

"Kieler Nachrichten" pisze o licznych remontach łodzi podwodnych typu 212 i podkreśla fakt, że żaden z tych sześciu okrętów w służbie niemieckiej marynarki nie jest obecnie gotowy do działań operacyjnych, a ostatni sprawny - U35 - doznał niedawno awarii u wybrzeży Norwegii.

U31 niby pływa, ale nie wszystko zostało naprawione. Kuriozalne jest to, że jednostka przyjęta do służby w 2005 r. uczestniczyła w... jednej operacji! Inny (U32) ma niesprawne akumulatory. Awaria jest tak poważna, że okręt stoi od lipca w Kilonii w naprawie.

Łącznie - 4 nowoczesne okręty stoją w stoczni, a 2 czekają na nabrzeżu.

To nie wszystko - według "Der Spiegel", inspektorzy od kontroli jakości w Bundeswehrze wahali się, czy przyjąć do służby kolejny okręt typu 212 z powodu nieustannych usterek i awarii. Psuć miało się tam niemal wszystko - od silnika po radar. Usuwanie wad zajęło producentowi - ThyssenKrupp Marine Systems - 1,5 roku. Problemem ma być również napęd okrętów - Fuel Cell AIP - który, choć zaawansowany technicznie, okazuje się bardzo awaryjny.

 



Źródło: niezalezna.pl, kn-online.de, Der Spiegel

 

#okręty podwodne #łodzie podwodnie #Niemcy #tkms

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo