szpiedzy
Rosyjska agentura w niemieckiej stolicy. „To przypomina czasy zimnej wojny”
"W czasach zimnej wojny podzielony wówczas Berlin stał się celem szpiegów ze Wschodu i Zachodu. Dziś niewiele się w tym względzie zmieniło i agenci nadal ciągną do stolicy Niemiec; pochodzą oni głównie z Rosji" - można przeczytać na łamach dziennika "Berliner Kurier". Niemiecki kontrwywiad bije na alarm. Jak się okazuje, głównym obiektem zainteresowania nie są kwestie związane z Ukrainą, lecz z sektorem... energetycznym.
Bruksela stolicą... szpiegów. W "sercu" Europy ma roić się od agentów Rosji oraz Chin
Ważne ośrodki decyzyjne zawsze są szczególnie narażone na działalność szpiegowską ze strony obcych wywiadów. Bez wątpienia do takich ośrodków należy zaliczyć Brukselę - "serce" Unii Europejskiej oraz miejsce, które na swoją siedzibę wybrał Pakt Północnoatlantycki. Tymczasem, jak donosi niemiecka gazeta "Welt am Sonntag" w stolicy Belgii może działać około 200 szpiegów rosyjskich i ok. 250 - chińskich.