Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Zlinczowali sześciu mężczyzn. Ofiary oskarżano o czary

Dwie osoby spalone żywcem i cztery pobite na śmierć - to bilans ofiar członków milicji Imbonerakure w Burundi we wschodniej Afryce. Zlinczowane ofiary były oskarżane o czary po serii niewyjaśnionych zgonów w okolicy. Zatrzymanych zostało 12 potencjalnych sprawców.

W małej miejscowości w prowincji Bużumbura w Burundi doszło do zbrodni z udziałem Imbonerakure. Grupa jest uważana przez ONZ i kilka organizacji pozarządowych za milicję.

Lokalna społeczność złożyli zeznania członkom tej grupy, na podstawie których sześciu mężczyzn zostało oskarżonych o czary i straconych. Na miejscu doszło do brutalnej egzekucji, z której nagranie zaczęło krążyć w sieci.

Ofiary były palone żywcem i śmiertelnie bite. To pokłosie niewyjaśnionych zgonów, do których miało dochodzić w okolicy. Śmierć poniosła m.in. nauczycielka i dziecko. Mieszkańcy ocenili, że ich przyczyną były czary.

Sprawcy linczu mają zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Zatrzymano już 12 osób, które miały dokonać makabrycznej zbrodni.

To nie koniec

Do wydarzenia doszło 30 czerwca, a władze dowiedziały się o sprawie kilka dni później. Udało się jednak uchronić od śmierci kolejne ofiary. Kilka dni później w tej samej prowincji oskarżony o czary został kolejny mężczyzna.

Według lokalnych źródeł ofiara została aresztowana w biały dzień przez grupę Imbonerakure, która go pobiła, oskarżając go o to, że znajduje się na liście osób podejrzanych o czary.

Dzięki interwencji lokalnej administracji uniknął on linczu.

Źródło: niezalezna.pl, rpa.bi,