Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

"Zakończymy tę wojnę". Szef Pentagonu stawia w Brukseli ultimatum Putinowi

"To nie jest wojna, która rozpoczęła się za prezydentury Donalda Trumpa, ale zakończy się za jego kadencji" - te mocne słowa wypowiedział w Brukseli minister wojny USA, Pete Hegseth. Po posiedzeniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w kwaterze głównej NATO, szef Pentagonu wysłał jasny sygnał do Moskwy i sojuszników: Stany Zjednoczone są zdeterminowane, by zakończyć konflikt na Ukrainie, opierając się na strategii "pokoju poprzez siłę".

Zabierając głos w Brukseli, minister Pete Hegseth podkreślił, że jeśli wojna na Ukrainie nie zakończy się w krótkiej perspektywie, Stany Zjednoczone wraz z sojusznikami podejmą "niezbędne kroki, by obciążyć Rosję kosztami jej nieustannej agresji". Słowa te padły w kontekście spotkania ministrów obrony państw NATO, które w dużej mierze poświęcone było dalszemu wspieraniu Kijowa.

Hegseth wezwał europejskich sojuszników do zwiększenia zaangażowania finansowego w ramach inicjatywy PURL (Prioritized Ukraine Requirements List), która umożliwia państwom NATO finansowanie zakupów amerykańskiego uzbrojenia dla Ukrainy. "Oczekujemy dzisiaj, że kolejne kraje przekażą jeszcze więcej, że zakupią jeszcze więcej, aby zapewnić Ukrainie pokojowe zakończenie konfliktu" – oświadczył szef Pentagonu przed rozpoczęciem rozmów. Dodał również, że dzięki zobowiązaniom państw europejskich na Ukrainę wkrótce trafi "potężna siła ognia". 

Amerykański minister wojny jednoznacznie powiązał obecną strategię z doktryną prezydenta Donalda Trumpa. "Jeśli czegoś nauczyliśmy się pod rządami prezydenta Trumpa, to aktywnego stosowania pokoju poprzez siłę. Pokój osiąga się, gdy jest się silnym, a nie wtedy, gdy używa się mocnych słów lub grozi palcem" – podkreślił Hegseth.

Nawiązał także do sukcesów administracji Trumpa na innych polach. "Tak jak widzieliśmy to w Strefie Gazy i na Bliskim Wschodzie, prezydent Trump wie, jak budować pokój, stwarzać możliwości w sytuacjach i scenariuszach, w których pokój wydaje się odległy" – stwierdził. To wyraźna aluzja do ostatniego sukcesu prezydenta USA, czyli porozumienia pokojowego z Hamasem, które doprowadziło do uwolnienia izraelskich zakładników. 

Deklaracje Hegsetha wpisują się w zauważalną w ostatnim czasie zmianę tonu Waszyngtonu wobec Kremla. Sam prezydent Trump, który niedawno wyraził swoje rozczarowanie postawą Władimira Putina, publicznie ostrzegł Rosję, że wojna musi się skończyć. W mediach pojawiają się również informacje o możliwym przekazaniu Ukrainie pocisków Tomahawk, co stanowiłoby znaczącą eskalację wsparcia militarnego i mogło zmusić Rosję do negocjacji.

"Pod niezłomnym przywództwem prezydenta Trumpa, a w szczególności przy wsparciu naszych europejskich sojuszników, położymy kres wojnie w Ukrainie. Wojna musi się skończyć"

- zaznaczył Hegseth. 

W swojej wypowiedzi minister wojny USA zawarł także obietnicę, że amerykański Departament Wojny jest gotów dołożyć wszelkich starań, by zrealizować ten cel. "Jeśli będziemy musieli podjąć ten krok, Departament Wojny USA jest gotowy dołożyć swoją cegiełkę w sposób, w jaki tylko Stany Zjednoczone mogą to zrobić" - podkreślił. Jego końcowe słowa nie pozostawiają wątpliwości co do determinacji amerykańskiej administracji:

"Wykorzystajmy więc ten moment, zdecydowanie budujmy pokój na Ukrainie i zaprowadźmy pokój siłą".

Źródło: niezalezna.pl