Zabójstwo 39-letniego Polaka w szwedzkiej stolicy jest szeroko komentowane w tamtejszych mediach. "Należy przede wszystkim powstrzymać rekrutację młodych ludzi do gangów", brzmi ich grupowy postulat. Na miejscu obecna jest także ekipa Telewizji Republika.
Mieszkający w Sztokholmie 39-letni Polak zastrzelony został w środę wieczorem w dzielnicy Skarholmen, będąc w drodze na basen z 12-letnim synem w dzielnicy Skarholmen. W przejściu pod wiaduktem spotkał grupę młodzieży. Między nim, a nastolatkami doszło do wymiany zdań, a następnie w jego kierunku padł śmiertelny strzał. W czwartek w miejscu zdarzenia pamięć mężczyzny uczcił m.in. premier Szwecji Ulf Kristersson.
Reporter telewizji publicznej SVT i autor książek na temat gangów Diamant Salihu przypomina, że od kilku lat w Szwecji rośnie spirala przemocy, a młodzi przestępcy są coraz bardziej bezwzględni. Jako przykład podaje śmierć 12-letniej Adriany, również mającej polskie korzenie, która w 2020 roku zginęła w strzelaninie na stacji benzynowej pod Sztokholmem. Inny dramatyczny przypadek to zastrzelenie w Malmoe 30-letniej lekarki spacerującej z dzieckiem na rękach.
"Co zrobić z sytuacją, kiedy młodzi ludzie są gotowi zabijać i poświęcać własne życie?" - pyta ekspert.
Publicysta gazety "Expressen" dodaje, że "młodzi, których łatwo ponoszą emocje są szczególnie niebezpieczni, gdy mają dostęp do broni palnej".
Wcześniej dziennikarze w ramach prowokacji umieścili na młodzieżowych kanałach w mediach społecznościowych ogłoszenie o płatnym zadaniu polegającym na przewiezieniu narkotyków. Chętni zgłosili się już po minucie.
"Młodzi garną się do popełniania przestępstw, aby mieć w swoim środowisku status"
Według Salihu nieprzypadkowo dzielnica Skarholmen, gdzie zginął mężczyzna, stała się w ostatnim czasie niebezpieczna, mimo wzmożonej obecności policji. Trwająca od jesieni 2022 roku wojna gangów narkotykowych wokół grupy Foxtrott spowodowała, że lokalni młodociani przestępcy opowiedzieć się musieli po którejś ze stron.
"Są uzbrojeni, zastraszeni i polują na siebie wzajemnie"
W środę parlament Szwecji przyjął ustawę wprowadzającą tzw. strefy bezpieczeństwa, czyli możliwość przeprowadzania przez policję na danym obszarze przeszukiwań i rewizji osób oraz mienia bez konkretnego podejrzenia. Nowe przepisy mają wejść w życie pod koniec kwietnia.
W styczniu rząd Szwecji przyjął pierwszą w historii narodową strategię walki ze zorganizowaną przestępczością. Wśród pięciu celów wymieniono powstrzymanie rekrutacji do gangów, ograniczenie nielegalnego dostępu do broni oraz likwidację działalności gospodarczej prowadzonej przez przestępców.
Według opublikowanego pod koniec lutego raportu policji w Szwecji 62 tys. osób ma związki z gangami, z czego 14 tys. jest aktywnymi członkami grup przestępczych, a 48 tys. je wspiera, m.in. umożliwiając handel narkotykami. Znaczna część, 95 proc. członków organizacji przestępczych, to mężczyźni. Ponadto w raporcie wyodrębniono 2 tys. osób, tzw. aktorów strategicznych, pełniących kluczowe role w strukturze gangów. Średnia wieku przestępców to 28 lat. Wśród nich 1,7 tys. jest nieletnich, a 3,7 tys. dzieci wspiera grupy przestępcze.