Do eksplozji doszło w poniedziałek po godzinie 8 czasu lokalnego (1 w nocy czasu polskiego) w zakładzie położonym około 60 kilometrów na północ od Changde, stolicy chińskiej prowincji Hunan.
Jak przekazują państwowe media, w chwili wybuchu większość z około 150 pracowników fabryki nie znajdowała się w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca eksplozji.
Rośnie liczba ofiar
W działaniach gaśniczych wykorzystano zdalnie sterowane armatki wodne, aby zminimalizować ryzyko obrażeń w przypadku kolejnych detonacji. Akcja ratowniczo-gaśnicza, która trwała ponad 20 godzin, była utrudniona przez trudnodostępne, górzyste położenie zakładu oraz brak dostępu do dużych zasobów wodnych. Z tego względu wodę na miejsce dostarczało 28 cystern.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać słup dymu oraz liczne eksplozje typowe dla fajerwerków.
🇨🇳 Massive explosion at a fireworks factory in Linli County, China today.
— Dane (@UltraDane) June 16, 2025
Initial reports say 9 people have been seriously injured and 2 were blown to bits and are considered 'missing', with rescue teams still searching for them 😳 pic.twitter.com/pHNRVUe8NP
Prowincja Hunan jest jednym z głównych ośrodków chińskiej produkcji fajerwerków przeznaczonych na eksport, m.in. do Stanów Zjednoczonych. Jak zauważa japońska agencja Kyodo, wysyłki do USA wzrosły po osiągnięciu w maju tymczasowego porozumienia handlowego między administracją prezydenta Donalda Trumpa a Chinami w sprawie ceł.