"Cieszę się, że OLAF zakończył postępowanie. Brak wniosków dyscyplinarnych lub sądowych potwierdza moje zapewnienia, że nie było żadnych zamierzonych nieprawidłowości w moich rozliczeniach. Teraz skupiam się już tylko na przygotowaniu do wysłuchania w Parlamencie Europejskim"
- napisał Wojciechowski.
W piątek Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych poinformował, że zakończył sprawę "zaleceniami dla Parlamentu Europejskiego, dotyczącymi zarówno odzyskania kwoty 11 243 euro od pana Wojciechowskiego, jak i dalszego wzmocnienia przepisów administracyjnych dotyczących zwrotu kosztów podróży i wypłaty diet".
Cieszę się, że OLAF zakończył postępowanie. Brak wniosków dyscyplinarnych lub sądowych potwierdza moje zapewnienia, że nie było żadnych zamierzonych nieprawidłowości w moich rozliczeniach.Teraz skupiam się już tylko na przygotowaniu do wysłuchania w Parlamencie Europejskim.
— Janusz Wojciechowski (@jwojc) 28 września 2019
Wojciechowski już wcześniej informował, że "z własnej inicjatywy" zwrócił Parlamentowi Europejskiemu ponad 11 tys. euro w 2016 roku, gdy podczas porządkowania dokumentów stwierdził "ryzyko błędu w obliczeniach" w rozliczaniu podróży z lat 2009-2011.
OLAF podkreślił w komunikacie, że nie wydał żadnych zaleceń dyscyplinarnych ani sądowych dotyczących osobiście Wojciechowskiego. OLAF podkreślił, że sporne środki w całości przez niego zostały zwrócone Parlamentowi Europejskiemu.
Wojciechowski w czwartek dostał zielone światło od komisji prawnej PE, która badając jego oświadczenie majątkowe nie dopatrzyła się żadnego konfliktu interesu. W przyszłym tygodniu we wtorek ma się odbyć jego przesłuchanie na komisji rolnictwa PE.