W Rumunii odnotowano blisko 2 tys. przypadków zachorowań na odrę – powiadomiło ministerstwo zdrowia tego kraju. Resort ogłosił stan epidemii, którego celem jest m.in. doprowadzenie do skuteczniejszych szczepień.
„Biorąc pod uwagę alarmujący wzrost liczby zachorowań na odrę, a także dużą liczbę hospitalizacji zakażonych dzieci na oddziałach pediatrycznych i zakaźnych, ministerstwo zdrowia ogłosiło epidemię odry na szczeblu krajowym” – powiadomił resort we wtorek wieczorem.
Jak dodano, ma to m.in. umożliwić szybsze szczepienie pierwszą dawką dzieci już w wieku 9-11 miesięcy (dotychczas - po roku). Ponadto ministerstwo zdrowia ma przeprowadzić kampanię informacyjną dla rodziców i lekarzy w celu lepszej realizacji programu szczepień.
Minister zdrowia Alexandru Rafila powiedział na antenie telewizji Digi24, że przyczyną wzrostu zachorowań jest zbyt niski poziom wyszczepienia w kraju, który „ciągnie się od ponad dziesięciu lat”.
„Za bezpieczny uznaje się poziom 95 proc., przy czym my osiągnęliśmy 78 proc. w przypadku pierwszej dawki i zaledwie 62 proc. w przypadku drugiej” – zaznaczył Rafila. Prowadzi to z czasem, jak wyjaśnił, do nagromadzenia się masy podatnej na zakażenie.
Rafila mówił, że tendencja spadkowa w przypadku szczepień zaczęła się mniej więcej od 2009 r., a niechęć do szczepień pogłębiła w Rumunii pandemia Covid-19.
Odra to zakaźna choroba, która może dawać poważne powikłania. Minister zdrowia podkreślił, że jest to choroba, której można zapobiec poprzez szczepienia.